Nasr cieszy się dwoma punktami jak wygraną

Felipe Nasr porównał do zwycięstwa swoje dziewiąte miejsce w domowym wyścigu Formuły 1 o GP Brazylii, wyciągające Saubera z ostatniej pozycji w klasyfikacji generalnej konstruktorów.

24-latek wykorzystał deszczowe warunki pogodowe i przed własną publicznością otworzył tegoroczne konto punktowe swojego zespołu - w przedostatniej rundzie sezonu. Dzięki zdobytym dwóm oczkom Sauber wyprzedził Manora, co ma wymiar nie tylko sportowy, ale również finansowy. Jeśli tylko szwajcarska ekipa utrzyma 10. lokatę w tabeli łącznej podczas finałowego GP Abu Zabi, nie będzie musiała zmierzyć się ze znaczącym okrojeniem wpływów do swojego budżetu z kasy mistrzostw. „Dla nas ten wynik smakuje jak triumf". - powiedział Nasr, niepewny utrzymania posady na sezon 2017.

„Mając super trudny w prowadzeniu bolid, czystymi osiągami nie dałoby się zapunktować, ale w takich warunkach, gdy pojawia się okazja, trzeba ją wykorzystać".

„Nigdy nie straciłem wiary w zespół, zawsze ufałem, że może nam się udać. Wszyscy na to zasłużyliśmy".

„Po tak trudnym roku te dwa punkty znaczą wiele".

Nasr jechał nawet na szóstym miejscu. Pomogło mu odpadnięcie paru rywali i niezmienianie opon z deszczówek na przejściówki. Manor też był wczoraj w punktach - i to oboma samochodami, ale Esteban Ocon oraz Pascal Wehrlein ostatecznie wylądowali poza czołową dziesiątką. Ocon wypadł z niej na przedostatnim okrążeniu.