Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Mosley lekceważy groźby FOTA
Max Mosley

Mosley lekceważy groźby FOTA

2009-06-20 - W. Guziuk     Tagi: Ferrari, FIA, Max Mosley, Formuła 1, FOTA, Przepisy F1

Sytuacja polityczna w Formule 1 wygląda krytycznie, ale Max Moaley powiedział w piątek, że sytuację ostatecznie da się rozwiązać.

W piątek drużyny zrzeszone w FOTA wydały oświadczenie, w którym ogłosiły utworzenie alternatynej serii wyścigowej. W odpowiedzi na te groźby FIA zagoziła wkroczeniem na drogę sądową, ale Max Mosley nie traktuje gróźb FOTA poważnie.

Szef FIA przewiduje ostatecznie kompromis, ale zaznacza, że może zostać znaleziony dopiero na początku 2010 roku.

''FOTA nie może sobie pozwolić na to, ale nie brać udziału w mistrzostwach świata, a my nie chcielibyśmy widzieć mistrzostw bez nich.'' - powiedział Mosley.

Brytyjczyk podejrzewa, że niektóre drużyny wspierane przez producentów mogą sobie pozwolić na obranie takiej drogi, jaką jest nowa seria wyścigowa, ale zaznacza, że część zespołów zniknie, niezależnie od rozwiązania konfliktu.

''Myślę, że prawdopodobnie stracimy jeden lub dwa, może nawet trzy zespoły. Jeśli chodzi o duże ekipy z tradycjami, takie jak Ferrari, to uważam, że oni potrzebują zostać w F1, i zostaną w F1. Ta sprawa zostanie wyjaśniona.'' - dodał szef FIA.

FIA nie opublikowała ostatecznej wersji listy uczestników mistrzostw świata na sezon 2010, a Mosley przyznał, że pozostawia ''zbuntowanym'' drużynom lekko uchylone drzwi, w nadziei na kompromis.

Max Mosley wierzy, że kilku członków sojuszu ma na celu przejęcie władzy oraz wpływów w Formule 1, a plany na utworzenie alternatywnej serii wyścigowej uważa za niepoważne.

''W pewnym momencie zorientują się, że utworzenie nowej serii nie jest możliwe, i wrócą do nas wszyscy razem.'' - powiedział Mosley.

''Każdy może przyjąć niezwykle silne stanowisko. Ja mógłbym na przykład powiedzieć, że wygram jakieś ważne sportowe wydarzenie w 2010, ale dopóki się tego nie dokona, to można blagować do woli. W końcu ludzie robią to, co jest w ich interesie, a interesem drużyn jest branie udziału w mistrzostwach świata Formuły 1. Nie istnieją żadne fundamentalne ani nawet ważne problemy, które uniemożliwiają im wzięcie udziału w mistrzostwach. Myślę, że członkowie FOTA mogą grozić utworzeniem osobnej serii, ale jeśli dojdzie do pierwszego wyścigu (w 2010), wszyscy się na nim zjawią'' - dodał Mosley.

Szef FIA powiedział, że sytuacja wpłynie na decyzję o dalszym zajmowaniu stanowiska szefa Międzynarodowej Federacji Samochodowej.

''Nie można zrezygnować z przewodniczenia takiej organizacji w samym środku kryzysu.'' - wyjaśnił Brytyjczyk.




źródło: f1-live.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Mosley lekceważy groźby FOTA

Mosley lekceważy groźby FOTA
piekny lolo 2009-06-20 12:23
Otóż mój "drogi" Maxiu można zrezygnować ze stanowiska w samym środku konfliktu, można a nawet trzeba gdyż to ty jesteś głównym sprawcą tej hucwy !! Get out