Michael Schumacher ponownie na torze

Jak poinformował "Autosport" wczoraj Niemiec pojawił się w fabryce Ferrari, gdzie pracował na statycznym symulatorze, a dziś od godziny 11 jeździł po torze Fiorano modelem F2007.

"Obowiązuje nas zakaz testów w Formule 1, dlatego skontaktowałem się z kilkoma osobami z programu "F1 Clienti" i zapytałem, czy nie pożyczyliby mi samochodu. Oczywiście nie są one takie jak obecne, czy zeszłoroczne. Chcę jeździć tak dużo jak to tylko możliwe, więc jest to dobra opcja. Najbliższe tygodnie będą w pełni oddane przygotowaniom" - powiedział Schumacher. Dzisiejsze testy mają pomóc Niemcowi w powrocie do optymalnej formy. Lekarze wykorzystają go natomiast do oceny stanu zdrowia Schumachera, który w lutym na skutek wypadku motocyklowego nabawił się urazu szyi. Kolejne bardziej szczegółowe testy medyczne przejdzie w sportowej klinice Bad-Nauheim w Niemczech.

Pojawiły się także doniesienia, że siedmiokrotny mistrz świata będzie musiał zrzucić kilka kilogramów w najbliższych tygodniach, ponieważ znacznie ograniczył swój reżim treningowy od przejścia na emeryturę w 2006 roku

Jak z kolei donosi niemiecki "Bild" w najbliższy weekend Schumacher odbędzie jazdy bolidem Ferrari z 2007 roku na torze Mugello. Oficjalne testy są oczywiście zakazane, więc wymyślono sposób na ominięcie regulaminu. Przedsięwzięcie będzie zorganizowane przez oddział firmy Ferrari zajmujący się obsługą klientów prywatnych. Samochód z 2007 roku ma zostać wyposażony w pakiet aerodynamiczny zbliżony do tegorocznych przepisów oraz opony typu slick. Najprawdopodobniej siedmiokrotny mistrz świata będzie miał okazję zapoznać się także z tegorocznym modelem F60. Zespół Ferrari prawdopodobnie zorganizuje testy aerodynamiczne, podczas których kierowcy mogą jeździć tylko po prostej i ewentualnie lekkim łuku.