Mercedes spróbował uchronić Rosberga i Hamiltona przed Verstappenem telefonem do jego ojca

Mercedes poprosił ojca Maxa Verstappena, aby syn wystrzegał się ryzykownych manewrów na Nico Rosbergu i Lewisie Hamiltonie podczas decydującej fazy ich pojedynku o mistrzostwo świata Formuły 1, ujawnia niemiecki magazyn Auto Motor und Sport.

Verstappen w ostatnim GP Meksyku miał stłuczkę z Rosbergiem i wyrzucił lidera klasyfikacji generalnej poza tor, za co ostro skrytykował 19-latka pomagający zarządzać Mercedesem trzykrotny czempion F1 z lat 70. oraz 80. Niki Lauda. Teraz okazało się, że dodatkowo głównodowodzący Srebrnymi Strzałami "Toto" Wolff zadzwonił do Josa Verstappena (który kiedyś też był kierowcą F1) i powiedział mu, aby uspokoił Maxa.

Red Bull jest tym oburzony.

„Jeżeli Pan Wolff chce czegoś od nas, powinien kontaktować się z kierownictwem Red Bulla, nie ojcem Maxa". - mówi znany z ciętego języka konsultant producenta popularnego napoju energetycznego w Formule 1 Helmut Marko. „Jedziemy swój wyścig. Nie jest tak, że Mercedesy nas dublują. Gdyby tak było, moglibyśmy jeszcze zrozumieć prośbę o ustąpienie im".

„Walczymy z Mercedesami o pozycje. Jeśli chcą, abyśmy dobrowolnie się usunęli, to niech Mercedes urządzi wyścig swoich kierowców o godzinie 11. przed południem, a reszta wystartuje o 14". „Nigdy wcześniej nie spotkałem się z taką ingerencją. Zadzwonili do ojca kierowcy, aby manipulował synem. To w złym stylu".

Wolff stara się załagodzić sprawę przekonując, że chodziło mu o dobro Verstappena.

„Szanuję Maxa, Josa i jego menedżera. Max ściga się z nami swoim twardym, nieposkromionym stylem jazdy. Jest atutem F1". - tłumaczy Austriak z polskimi korzeniami.

„W świetle sytuacji, które prawie skończyły się kolizją, chciałem powiedzieć jego ojcu, którego znam od dawna, że byłoby ze szkodą dla reputacji Maxa, gdyby rozstrzygnął walkę o mistrzostwo nieostrożnym manewrem. Niepotrzebne to chłopakowi".

Max Verstappen z ojcem Josem'Toto' Wolff

„(...) Max ufa swojemu ojcu i tylko jego słucha. Mamy obecnie spiralę negatywnych historii o Maxie, na którą chłopak nie zasłużył. Gdyby rozstrzygnął pojedynek o tytuł wypadkiem z Nico lub Lewisem, ten negatywny wizerunek byłby idealny. Chciałem tylko mu to uświadomić".