Mercedes porozmawiał z Hamiltonem i Rosbergiem o zasadach walki na torze

Mercedes pouczył Lewis Hamiltona i Nico Rosberga po ich potyczce na starcie ostatniego wyścigu Formuły 1 o GP USA, poinformował kierujący zespołem Toto Wolff przed dzisiejszymi zawodami o GP Meksyku.

Mistrzowski team zapowiedział pogadankę ze swoimi kierowcami, gdy Hamilton w Stanach Zjednoczonych wypchnął Rosberga z toru podobnie jak w GP Japonii miesiąc wcześniej, a przy tym zbili się kołami. Hamilton jeszcze w czwartek zaprzeczał, że był na dywaniku, ale wczoraj Wolff powiedział, iż rozmowa o zasadach walki na torze się odbyła.

Boss Mercedesa sugerował bądź co bądź, że już nie obarcza Hamiltona całą winą za incydent sprzed tygodnia.

Austriak jak wyjaśnił „30 razy" oglądał powtórki zdarzenia, aby „wyrobić sobie zdanie".

„Mój wniosek jest taki, że i Lewis i Nico ścigali się ze sobą twardo". - orzekł teraz. „Wszystko wydarzyło się w niełatwych okolicznościach, na trudnym zakręcie".

Toto Wolff

„Jechali bok w bok, może Nico był odrobinę z przodu na zewnętrznej. To było twarde ściganie się".

„Czy chcę widzieć kontakt pomiędzy moimi bolidami? Nie, nie chcę".

„Ile stron z przepisami potrzebowalibyśmy, aby pokryć każdą sytuację?"

„Mieliśmy konwersację o tym, co się stało. Nie potrzeba przeciągać tego w mediach, bo nie jestem wychowawcą". „To są dwaj najlepsi kierowcy. W pewnym momencie odpowiedzialność musi spoczywać na nich".

„Czasami jest ciężej, ale zasady pozostają te same - nie potrzebujemy kontrowersji i napięć w zespole".

„Team jest tworzony przez 1200 najlepszych ludzi w tym biznesie i każdy musi to rozumieć".Wolff natomiast podkreślił, że nie zabrania Hamiltonowi i Rosbergowi walki między sobą.

„Na pierwszym zakręcie zawsze jest niebezpiecznie, gdy zespołowi partnerzy jadą tak blisko siebie. Wszystkie bolidy są blisko". - tłumaczył.

„Chcemy widzieć, jak się ścigają, a nie ustalać przed zawodami, kto ma wjechać w pierwszy zakręt najpierw".

Toto Wolff

„(...) Obaj są absolutnie świadomi sytuacji". - dodał.