Formuła 1 » Aktualności F1 » Mercedes nie chciał "zniszczyć" Wehrleina i Ocona w swoim zespole

Mercedes nie chciał "zniszczyć" Wehrleina i Ocona w swoim zespole
Mercedes nie wybrał Pascala Wehrleina ani Estebana Ocona na następcę mistrza świata Nico Rosberga w swoim zespole Formuły 1, aby nie "zniszczyć" kariery jednemu czy drugiemu, tłumaczy głównodowodzący teamem "Toto" Wolff.
Rosberg, który po wygraniu sezonu 2016 niespodziewanie ogłosił zakończenie kariery, został zastąpiony na sezon 2017 Valtterim Bottasem. Mercedes sięgnął po kierowcę Williamsa mimo dysponowania dwoma obiecującymi juniorami. Wolff przekonuje, że na starty w mistrzowskim teamie jest za wcześnie i dla Ocona, i dla Wehrleina.
Marka ze Stuttgartu miała pominąć obu w trosce o nich.
„Tak, mamy Pascala i Estebana w naszym programie szkolenia młodych kierowców. Ale chcemy ich rozwijać, nie rzucać nieprzygotowanych na głęboką wodę". - mówił Wolff w wywiadzie dla francuskiego dziennika sportowego L'Equipe. „Jest szybki i znakomity, zawsze braliśmy go pod uwagę". - powiedział o Wehrleinie. „Ale Pascal nadal się rozwija. Musi móc uczyć się na błędach. U nas to nie byłoby możliwe".
„Spójrz na przykłady Sergio Pereza, Heikkiego Kovalainena czy Kevina Magnussena. Zostali wzięci za wcześnie do McLarena i nie byli wystarczająco przygotowani".
„Nie chcemy zniszczyć nikomu kariery pośpieszając się z czymś. Nie chcę spalić żadnego talentu, w który wierzę".
Austriak wyjaśniał też w rozmowie z włoskim dziennikiem La Gazzetta dello Sport: „Uznaliśmy, że to za wcześnie dla niego (Wehrleina), aby zostać partnerem Lewisa (Hamiltona). Dla Pascala i Estebana Ocona mamy własny program, przygotowany na 2 lub 3 lata".Mercedes jest krytykowany za swoje stanowisko przede wszystkim przez Red Bulla, który odważył się wziąć Maxa Verstappena, gdy ten miał za sobą nieco ponad jeden sezon startów w F1. Mimo małego doświadczenia nastolatek był gwiazdą ostatniego sezonu.
Ale Wolff wskazał: „Nie możemy zapominać, że nawet Max miał swój etap nauki. Red Bull przygotował go idealnie, najpierw wystawiając na piątkowych treningach, a potem trzymając przez półtora sezonu w Toro Rosso".„Nawet gdy przyszedł do seniorskiego zespołu Red Bulla, nie musiał walczyć o mistrzostwo, czy rywalizować z takim kierowcą jak Lewis Hamilton. Odniósł jedno zwycięstwo przy 19 triumfach naszych zawodników i nie zawsze jeździł na czele stawki. Popełniał błędy, jak w Monako czy w Austin. Młody kierowca musi mieć do nich prawo, bo nie dostaje się drugiej szansy".
Wehrlein jeździ w F1 od roku, zaś Ocon wystąpił dotychczas w dziewięciu wyścigach. Obaj startowali dotąd dla jeżdżącego na końcu stawki Manora.
W sezonie 2017 pierwszy będzie ścigał się u Saubera, drugi u Force India.
Rosberg, który po wygraniu sezonu 2016 niespodziewanie ogłosił zakończenie kariery, został zastąpiony na sezon 2017 Valtterim Bottasem. Mercedes sięgnął po kierowcę Williamsa mimo dysponowania dwoma obiecującymi juniorami. Wolff przekonuje, że na starty w mistrzowskim teamie jest za wcześnie i dla Ocona, i dla Wehrleina.
Marka ze Stuttgartu miała pominąć obu w trosce o nich.
„Tak, mamy Pascala i Estebana w naszym programie szkolenia młodych kierowców. Ale chcemy ich rozwijać, nie rzucać nieprzygotowanych na głęboką wodę". - mówił Wolff w wywiadzie dla francuskiego dziennika sportowego L'Equipe. „Jest szybki i znakomity, zawsze braliśmy go pod uwagę". - powiedział o Wehrleinie. „Ale Pascal nadal się rozwija. Musi móc uczyć się na błędach. U nas to nie byłoby możliwe".
„Spójrz na przykłady Sergio Pereza, Heikkiego Kovalainena czy Kevina Magnussena. Zostali wzięci za wcześnie do McLarena i nie byli wystarczająco przygotowani".
Austriak wyjaśniał też w rozmowie z włoskim dziennikiem La Gazzetta dello Sport: „Uznaliśmy, że to za wcześnie dla niego (Wehrleina), aby zostać partnerem Lewisa (Hamiltona). Dla Pascala i Estebana Ocona mamy własny program, przygotowany na 2 lub 3 lata".Mercedes jest krytykowany za swoje stanowisko przede wszystkim przez Red Bulla, który odważył się wziąć Maxa Verstappena, gdy ten miał za sobą nieco ponad jeden sezon startów w F1. Mimo małego doświadczenia nastolatek był gwiazdą ostatniego sezonu.
Ale Wolff wskazał: „Nie możemy zapominać, że nawet Max miał swój etap nauki. Red Bull przygotował go idealnie, najpierw wystawiając na piątkowych treningach, a potem trzymając przez półtora sezonu w Toro Rosso".„Nawet gdy przyszedł do seniorskiego zespołu Red Bulla, nie musiał walczyć o mistrzostwo, czy rywalizować z takim kierowcą jak Lewis Hamilton. Odniósł jedno zwycięstwo przy 19 triumfach naszych zawodników i nie zawsze jeździł na czele stawki. Popełniał błędy, jak w Monako czy w Austin. Młody kierowca musi mieć do nich prawo, bo nie dostaje się drugiej szansy".
Wehrlein jeździ w F1 od roku, zaś Ocon wystąpił dotychczas w dziewięciu wyścigach. Obaj startowali dotąd dla jeżdżącego na końcu stawki Manora.
W sezonie 2017 pierwszy będzie ścigał się u Saubera, drugi u Force India.
źródło: L'Equipe
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Mercedes nie chciał "zniszczyć" Wehrleina i Ocona w swoim zespole
Podobne: Mercedes nie chciał "zniszczyć" Wehrleina i Ocona w swoim zespole




Podobne galerie: Mercedes nie chciał "zniszczyć" Wehrleina i Ocona w swoim zespole
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć