Mercedes - Brawn GP?

Jak już wcześniej informowaliśmy Mercedes-Benz jest coraz bliżej umieszczenia swojego logo na samochodach zespołu Brawn GP. Zespół z Brackley korzysta z silników Mercedesa na podstawie zwykłej klienckiej umowy, lecz pakiet ten zdołał zapewnić aż 5 zwycięstw z 6 tegorocznych wyścigów, a tym samym prowadzenie w obu klasyfikacjach mistrzowskich.

Czy dojdzie do współpracy między Brawn Gp i Mercedes?

Mercedes coraz głośniej i chętniej mówi o tej współpracy. Na ostatnim spotkaniu McLarena z dziennikarzami po wyścigu w Monako zaznaczył, że Jenson Button wygrał ostatnie 3 GP na tym samym egzemplarzu silnika.

Znakomite wyniki zespołu w tym sezonie nie przeszły bez echa wśród sponsorów. Dyrektor zarządzający Brawn GP, Nick Fry, praktycznie non stop "wisi na telefonie" rozmawiając z potencjalnymi kontrahentami. Kilka umów udało się przedłużyć i podpisano kolejne z nowymi sponsorami, jednak wciąż nie ma sponsora tytularnego. Podobno blisko takiej umowy jest grupa Virgin, która od GP Australii przelewa na konto stajni po każdym wyścigu 250 tys. euro. Na chwilę obecną jednak Virgin oferuje za mało, by stać się sponsorem tytularnym.

Chociaż budżet zespołu nie wzbogacił się zbytnio od tamtego czasu, a minęły już ponad 2 miesiące, to ekipa wciąż nie zwalnia tempa i w dalszym ciągu jest na czele stawki.

Szefostwo zespołu w związku z ograniczonym budżetem woli wprowadzać kolejne nowinki techniczne do auta kosztem wydatków na większą ilość części zapasowych.

"Wolę wydać nasze pieniądze na tunel aero" - powiedział Ross Brawn w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika sportowego "Marca".

"To jest ważniejsze dla nas niż liczba spojlerów i innych części zapasowych które zabieramy na wyścigi" - dodał.

"Staramy się utrzymać tempo rozwoju, by móc przygotować możliwie najszybszy samochód. Mamy budżet i ludzi by wygrać mistrzostwa, ale musimy sobie poradzić w najbliższych wyścigach. Jestem optymistą. Mamy niesamowity rozmach, ale reszta nas goni" - zakończył Ross Brawn.

Szef projektu Mercedesa w F1, Norbert Haug powiedział w zeszłym miesiącu, iż nie umieszczono jeszcze znaczka koncernu ze Stuttgartu na samochodach Brawn GP, ponieważ firma nie chce "odwracać się" od współpracy z McLarenem, jednak w niedzielnym wydaniu gazety "Bild am Sonntag" Niemiec zaznaczył, że istnieje taka możliwość.

"Nie wykonamy swojej roboty, jeśli nie będziemy o tym rozmawiać" - powiedział Haug.

Czy dojdzie więc do zmiany nazwy zespołu na Mercedes-Brawn GP?