Formuła 1 » Aktualności F1 » McLaren wspiera Hamiltona

Prezes McLarena Martin Whitmarsh nie ma najmniejszych wątpliwości, że Lewis Hamilton na torze w Barcelonie będzie w dużo lepszej formie niż podczas ostatniego Grand Prix.
Weekend w Bahrajnie był dla Lewisa prawdziwym koszmarem. Najpierw rozbił bolid podczas piątkowych treningów, a podczas wyścigu już na starcie prawie zdławił silnik.
Kwalifikacje były dla Hamiltona udane, wyścig zdecydowanie nie
Whitmarsh: 'Lewis nie straci pewności siebie'
Hamilton na torze Sakhir przejechał linię mety na odległej trzynastej pozycji, przez co w klasyfikacji kierowców spadł z pierwszego na trzecie miejsce.
"Wydaje mi się, że Lewis jest zawiedziony wynikiem ostatniego wyścigu, ale to odporny kierowca. Kwalifikacje przebiegły dobrze, ale piątkowy wypadek trochę wpłynął na wyścig", twierdzi Whitmarsh.
"Lewis nie stracił jednak pewności siebie. Wierzy we własne możliwości i w Hiszpanii będzie jeszcze silniejszy."
Whitmarsh zapewnia, że zespół zbada problem, jaki wystąpił podczas startu Hamiltona.
"To był proceduralny błąd. Ustawienia jednostki napędowej były niewłaściwe i to spowodowało, że włączył się system zapobiegający zdławieniu silnika."
"Zespół McLaren nie zwykł zrzucać winy na swoich kierowców. Musimy sprawdzić, czy procedury są wystarczająco jasne i proste."
Whitmarsh zaprzecza też jakoby wina za kolizję Hamiltona z Alonso była po stronie Hiszpana.
"Alonso nie zrobił nic złego. Uderzenie zniszczyło natomiast nie tylko przedni spojler, ale także inne elementy bolidu. Lewis musiał więc jechać uszkodzonym autem i jakoś sobie poradził."
Weekend w Bahrajnie był dla Lewisa prawdziwym koszmarem. Najpierw rozbił bolid podczas piątkowych treningów, a podczas wyścigu już na starcie prawie zdławił silnik.


"Wydaje mi się, że Lewis jest zawiedziony wynikiem ostatniego wyścigu, ale to odporny kierowca. Kwalifikacje przebiegły dobrze, ale piątkowy wypadek trochę wpłynął na wyścig", twierdzi Whitmarsh.
"Lewis nie stracił jednak pewności siebie. Wierzy we własne możliwości i w Hiszpanii będzie jeszcze silniejszy."
Whitmarsh zapewnia, że zespół zbada problem, jaki wystąpił podczas startu Hamiltona.
"To był proceduralny błąd. Ustawienia jednostki napędowej były niewłaściwe i to spowodowało, że włączył się system zapobiegający zdławieniu silnika."
Whitmarsh zaprzecza też jakoby wina za kolizję Hamiltona z Alonso była po stronie Hiszpana.
"Alonso nie zrobił nic złego. Uderzenie zniszczyło natomiast nie tylko przedni spojler, ale także inne elementy bolidu. Lewis musiał więc jechać uszkodzonym autem i jakoś sobie poradził."
źródło: Autosport
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
McLaren wspiera Hamiltona
Podobne: McLaren wspiera Hamiltona



Podobne galerie: McLaren wspiera Hamiltona
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter