McLaren ma pozbyć się Dennisa w przyszłym tygodniu

Ron Dennis kierujący McLarenem ma zostać z niego wyrzucony już w przyszłym tygodniu.

Słynny Brytyjczyk, który pełnił funkcję szefa McLarena w Formule 1 przez prawie 30 lat, oddał ją po sezonie 2008, ale w 2014 wrócił do teamu jako prezes.

Jednak w zeszłym miesiącu pojawiły się zapowiedzi całkowitego wypchnięcia 69-latka z Grupy McLarena przez pozostałych udziałowców przedsiębiorstwa, którzy podobno nie zamierzają odnowić mu kontraktu wygasającego po 2016 roku. Rzecznik prasowy McLarena wtedy stanowczo zaprzeczył tym rewelacjom, lecz teraz media wróciły do całej sprawy i powiadomiły, że nabrała rozpędu.

Dennis ponoć chciał rzutem na taśmę uratować się próbą przejęcia całej firmy wspólnie z chińskim konsorcjum za kwotę około 2 miliardów USD. Aktualnie Dennis posiada 25 procent McLarena. Tyle samo udziałów ma francuski biznesmen pochodzenia saudyjskiego Mansour Ojjeh. Pozostałe 50% należy do funduszu inwestycyjnego Bahrajnu - Mumtalakat Holding Company.

Ojjeh i Mumtalakat mieli zareagować na ruch Dennisa decyzją, aby natychmiast odsunąć go od przedsiębiorstwa wysłaniem na płatny urlop do końca okresu wypowiedzenia. Dennis podobno zaskarżył ten krok w sądzie, ale nic nie wskórał.