McLaren chce zobaczyć w Monako triumfującego Hamiltona

Życzeniem teamu McLarena jest zwycięstwo Lewisa Hamiltona w przyszłotygodniowym GP Monako. Brytyjska stajnia chce, aby jej kierowca wreszcie odbił sobie niepowodzenia z poprzednich zawodów.

Hamilton wygrał większość rozegranych dotąd sesji kwalifikacyjnych sezonu, ale jeszcze nie zapisał na swoim koncie zwycięstwa w wyścigu - mimo że po pięciu Grand Prix tegoroczne grono triumfatorów liczy pięciu członków. Wywalczenie najwyższego stopnia podium na jednym z ulubionych torów, jak mówi o ulicznej trasie Monte Carlo mistrz świata sprzed czterech lat, byłoby dla niego prawdziwym przełamaniem złej passy. McLaren, który ostatnio mocno zawodzi Lewisa m. in. fatalnymi pit-stopami, wręcz marzy o takim scenariuszu. „On też o tym myśli, zasługuje na zwycięstwo w Monako - bez dwóch zdań". - powiedział szef ekipy Martin Whitmarsh. „Musimy ciężko pracować, dać mu konkurencyjny bolid, nie popełnić żadnych błędów i upewnić się, że ma możliwie najlepsze warunki do wykorzystania swojego potencjału na torze, na którym wygrywał w F3, GP2 i F1. Święcił tutaj triumfy w każdej kategorii, dlatego pragnie zwyciężyć raz jeszcze". Chociaż bolidy McLarena na trasie Monte Carlo zwykle radziły sobie lepiej niż gdzie indziej, wobec nieprzewidywalności tegorocznych mistrzostw, Whitmarsh stroni od stawiania swojej ekipy w roli faworyta nadchodzącego GP. „Wygrywaliśmy w Monako więcej razy niż ktokolwiek inny, jedziemy tam wierząc w triumf, ale ten, kto podczas tego sezonu obstawia wyniki, jest wariatem". - stwierdził pryncypał stajni z Woking. „Naprawdę teraz praktycznie nie da się typować rezultatów - pięć wyścigów, pięciu zwycięzców, pięciu różnych konstruktorów - a po Monako może być już sześciu kierowców z wygraną na koncie. Oby nie sześciu konstruktorów, bo mamy nadzieję to wygrać". - dodał.