McLaren: Za bardzo ułatwiamy Red Bullowi wygrywanie

Martin Whitmarsh szefujący stajni McLarena jest sfrustrowany faktem, że Sebastian Vettel zwycięża wyścig za wyścigiem bez przymusu podejmowania bezpośredniej rywalizacji z innymi kierowcami. Niemiec poprawionym bolidem Red Bulla wygrał cztery ostatnie Grand Prix, w trzech z nich niezagrożony prowadząc od startu do mety. Tak było między innymi podczas zeszłotygodniowego GP Indii, mimo że przed wyścigiem Lewis Hamilton zapowiadał atak na Czerwone Byki. Wskutek słabego startu pozwolił im jednak uciec, a wzamian wdał się w walkę z zespołowym partnerem Jensonem Buttonem. Ostatecznie obu zawodników McLarena wyprzedził Fernando Alonso.

Martin Whitmarsh

„Mają szybki samochód, kierowcę trzymającego równy poziom i załogę wykonującą dobrą robotę". - powiedział Whitmarsh o dominacji Red Bulla. „Ale wszyscy zbytnio ułatwiamy im wygrywanie. W Indiach na przykład po starcie powinniśmy ich dopaść i utrudnić życie. Ale nie byliśmy w stanie, a nasi reprezentanci zamiast tego rywalizowali na pierwszym kółku między sobą i z Fernando. Dla Red Bulla to był prawdopodobnie wymarzony scenariusz".

Zdaniem wielu panowanie Vettela nie zostanie przerwane, dopóki McLaren lub Ferrari nie przyśpieszą znacząco swoich wyścigówek. Bądź co bądź niektórzy uważają inaczej. Według Sama Michaela wiele zależy od charakterystyk torów i na którymś z pozostałych tegorocznych obiektów wóz Red Bulla może być jeszcze spokojnie do ogrania. „Osiągi bolidów zmieniają się w zależności od toru o kilka dziesiątych sekundy na okrążeniu". - wyjaśniał dyrektor sportowy McLarena. „Zatem nawet bez poprawiania bolidu jest sensowna szansa, by zaatakować Red Bulla.

„Ale jeśli chodzi ogólnie o mistrzostwa, tutaj sytuacja jest dosyć inna, ponieważ tytuł stracą tylko wtedy, gdy zaczną nie kończyć wyścigów. Szanse na taki scenariusz są bardzo niewielkie".