Massa zachwycony nowym podwoziem bolidu

Piątkowe treningi na torze Sepang pozwoliły Felipe Massie odetchnąć z wielką ulgą. Mimo że obie sesje Brazylijczyk kończył poza czołową dziesiątką, są powody do zadowolenia, ponieważ wymiana podwozia w jego bolidzie po GP Australii okazała jak najbardziej trafną decyzją. Wiele wskazuje na to, że podczas zeszłotygodniowych zawodów reprezentant Ferrari jeździł źle skonstruowanym samochodem. „Dzisiaj rano wsiadłem do zupełnie nowego wozu i było dobrze". - powiedział Massa reporterom. „Bolid jest bardziej normalny, zatem możemy być tutaj bardziej konkurencyjni (niż w Australii)".

Brazylijczyk wyjaśnił, że po południu, gdy wykręcił czas gorszy od zespołowego partnera Fernando Alonso o niemal 1.5 sekundy, sprawdzał „pewne części, które były próbowane w Australii".

„I wszystko nagle się załamało". - ujawnił. „Zatem dobrze, że je włożyliśmy z powrotem i się o tym dowiedzieliśmy. Podczas drugiego treningu auto prowadziło się zupełnie inaczej niż rano. To może nam bardzo pomóc znaleźć przyczynę słabej postawy w poprzednim Grand Prix. Jutro samochód może być dużo szybszy niż dzisiaj, a czasy okrążeń, jakie będę nim uzyskiwał, znacznie lepsze". Massa dodał, że nocą mechanicy Ferrari będą się starać poprawić zachowanie tylnej osi w jego wyścigówce: „Tył jest niestabilny, zwłaszcza w wolnych zakrętach. Nie rozumiemy mnóstwa rzeczy i teraz dopiero zaczynamy powoli wszystko pojmować. Nie mamy konkurencyjnego bolidu, lecz liczę, że będziemy walczyć o możliwie największą zdobycz punktową. Chcę wyciągnąć z wozu maksimum. Właśnie tak będzie jutro". - obiecał. Pytany o Massę szef Ferrari - Stefano Domenicali podkreślił, że „teraz ważna jest wiara w niego".