Massa dalej wini Magnussena za wypadek w GP Niemiec. "Nie wiem, kto wybiera takich sędziów"

Felipe Massa doradził FIA wymienić sędziów w Formule 1, skoro za wypadek z Kevinem Magnussenem na pierwszym zakręcie GP Niemiec, po którym wylądował do góry kołami, rozpatrywano karę dla niego, nie dla kierowcy McLarena.

Massa miał pretensje do Magnussena za ich groźną w skutkach zeszłotygodniową kraksę na torze Hockenheimring, ale później okazało się, że sędziowie analizując zdarzenie w ogóle nie brali pod uwagę winy duńskiego debiutanta. Za to zastanawiali się nad ukaraniem Brazylijczyka. Zawodnik Williamsa jednak dalej obstaje przy obciążaniu za incydent swojego rywala.

„Tak, myślę że zachował się trochę za bardzo agresywnie". - powiedział dzisiaj dziennikarzom. „Były dwa bolidy i on (Magnussen) nawet nie miał miejsca przejechać tego zakrętu tak szybko, bo był zupełnie po wewnętrznej.

„Ja byłem bardzo ostrożny. Nawet zwolniłem, aby mógł przejechać przede mną Valtteri (Bottas, zespołowy partner - przyp. red.)

„Nie miałem szans zauważyć, że ktoś wjeżdża obok. Nie miałem szans.

„(...) Ile razy już on (Magnussen) nabałaganił na pierwszym okrążeniu? Zresztą..." Spytany, dlaczego sędziowie rozważali karę dla niego, nie dla Magnussena, Massa odparł: „Widać, że jest dużo do poprawy nawet w FIA.

„Jeżeli stewardzi tak myślą... Nie wiem, kto wybiera takich sędziów.

„Teraz już wiem, że musisz nie tylko jechać swój wyścig, ale i myśleć, co zrobią inni".