Massa bliżej kokpitu Lotusa niż Hulkenberg?

Wbrew powszechnie krążącej opinii to nie Nico Hulkenberg, a Felipe Massa może być kandydatem numer 1 na nowego kierowcę Lotusa.

Do takiego zdania próbują przekonać brazylijskie media.

Lotus szuka na sezon 2014 następcy Kimiego Raikkonena, który podjął decyzję o powrocie do Ferrari. Dotąd wydawało się, że niemal pewniakiem do wypełnienia luki w brytyjskiej stajni po "Icemanie" jest młody i bardzo obiecujący Hulkenberg, który ostatnio znów błysnął talentem, niekonkurencyjnym bolidem Saubera zdobywajac trzecie pole na starcie GP Włoch. Jednak wczoraj Massa ujawnił, że także prowadzi negocjacje z Lotusem, określając je przy tym jako „bardzo dobre". Dziennikarze z jego kraju "pociągnęli" temat i przedstawili argumenty przemawiające, iż Felipe może mieć przewagę nad Nico. Dziennik O Estado de Sao Paulo przypomina ostatnie słowa szefa Lotusa Erika Boulliera: „W 2014 roku doświadczenie zawodnika będzie ważniejsze niż szybkość". Na przyszły sezon w F1 zajdzie rewolucja techniczna, jak zgodnie twierdzą wszyscy stanowiąca wielkie wyzwanie dla zespołów i kierowców.

32-letni Massa przez ostatnie lata nie imponował wynikami na torze, ale jest zdecydowanie bardziej doświadczony niż Hulkenberg. który ściga się dopiero trzeci rok, dodatkowo jeszcze nigdy nie jeździł w czołowym teamie. Massa spędza ósmy sezon u Ferrari i ma za sobą rywalizację o mistrzostwo świata. Pojawiły się sugestie, że może mieć też istotne wsparcie sponsorów. Jeśli wierzyć spekulacjom, Massa walczy o pozyskanie pomocy finansowej dla swojej kariery ze strony brazylijskiego koncernu naftowego Petrobras, który kiedyś sponsorował ekipę Williams.

Co ciekawe, jak wskazuje włoski magazyn Autosprint, wpływowy menedżer Massy - Nicolas Todt (syna prezydenta FIA - Jeana Todta) już zapewnił sponsora Lotusowi, w postaci szwajcarskiego producenta zegarków, firmy Richard Mille.Wreszcie na utrzymanie Massy w F1 nalega szef mistrzostw Bernie Ecclestone, obawiający się, że brak Brazylijczyka w stawce kierowców przyniesie spadek popularności jego serii na bardzo ważnym rynku południowoamerykańskiego państwa.

„Byłbym zaskoczony, gdyby (Ecclestone) jeszcze nie wskazał szefostwu Lotusa swojego faworyta w wyborze między Hulkenbergiem i Massą". - napisał Livio Oricchio, brazylijski dziennikarz obecny na padoku F1.