Massa: W Australii będzie ciężej

Felipe Massa nie wierzy w to, że za dwa tygodnie w Australii, Ferrari odniesie równie łatwe zwycięstwo jak podczas GP Bahrajnu. Brazylijczyk startował do wyścigu z drugiego miejsca i na nim przyjechał też do mety. Wyprzedził go tylko jego partner z zespołu, Fernando Aonso.

Po okropnie wyglądającym wypadku na Węgrzech w zeszłym roku, Massa powrócił do ścigania w wielkim stylu. Drugie miejsce na torze Sakhir z pewnością może cieszyć Brazylijczyka. "Sądzę, iż następny weekend będzie bardzo trudny. Widzieliśmy wczoraj, że inne zespoły również są silne." "Bardzo, bardzo mocnym tempem jechały oba Red Bulle, więc w Australii również będą się liczyć w walce o zwycięstwo. Oczywiście musimy też uważać na McLarena, który poprawi pewnie swój samochód, a także na Mercedesa. Może też zdarzą się jakieś niespodzianki? Wiemy jedno, będzie naprawdę ciężko. Musimy dokładnie przeanalizować naszą jazdę w Bahrajnie. Lepsze zrozumienie strategii i zachowania się opon pomoże nam w dalszym rozwoju, ponieważ nie możemy stać w miejscu tyko cały czas posuwać się do przodu," powiedział Felipe Massa. "Trudno jest przewidywać jak potoczy się następny wyścig. Albert Park to bardzo trudny tor, ale my mamy zamiar wyciągnąć dobre wnioski z zawodów w Bahrajnie i zaprezentować się w Australii najlepiej jak będziemy potrafili," zakończył Brazylijczyk.