Massa: Mogło być nawet lepiej

Podczas weekendu w Monako forma Felipe Massy przechodzi renesans. Brazylijczyk radził sobie świetnie już na treningach, a w trakcie kwalifikacji potwierdził świetną dyspozycję uzyskując 7. rezultat, gorszy od czasu zespołowego partnera Fernando Alonso o zaledwie 0.1 sekundy. W Q2 były wicemistrz świata był nawet najszybszy, dlatego jak przyznaje miał apetyt na jeszcze lepszy wynik. Możliwości podobno też.
„Biorąc pod uwagę to, co zobaczyliśmy podczas Q1 i Q2, w zasięgu była piąta lokata". - ocenił. „W Q3 niestety nie zdołałem pokonać całkowicie czystego okrążenia, ale tutaj łatwo natrafić na tłok. Mówiąc to muszę jednocześnie przyznać, że jestem bardzo zadowolony z dotychczasowego przebiegu tego Grand Prix. Jazda F2012 wreszcie sprawia mi przyjemność. Ustawienia, jakie tutaj wybraliśmy, wyraźnie ułatwiają wyciągnięcie maksimim potencjału bolidu".
Osiągniętym rezultatem usatysfakcjonowany jest również Fernando Alonso. Hiszpan był szósty, ale wystartuje z piątego pola dzięki karze przesunięcia o 5 miejsc dla zdobywcy pole position Michaela Schumachera. „W Q3 może mogliśmy urwać parę setnych sekundy tu i tam, lecz raczej nie dałoby mi to poprawy pozycji, ponieważ kierowca bezpośrednio przede mną pojechał 0.3 sekundy szybciej". - wyjaśnił as Scuderii. Pytany o oczekiwania na wyścig, Fernando odparł: „Tutaj o zwycięstwo walczy zwykle tylko czołowa trójka, dlatego naszym realistycznym celem powinno być podium. Ale zdajemy sobie sprawę, że niespodzianki są teraz na porządku dziennym".

Do zawodów Alonso ruszy obok Schumachera. Pojedynek jak za dawnych lat? „Już dawno nie startowaliśmy z tej samej linii, zatem miło będzie mieć go blisko. Jednak będę się koncentrował na wyprzedzeniu czwórki zawodników przede mną, nie myśleniu o kierowcy na szóstym polu". - zaznaczył reprezentant Ferrari.