Mallya zachwycony "wielkim" Perezem po GP Włoch

Sergio Perez negocjujący nową umowę z Force India na sezon 2015 Formuły 1, zaimponował szefowi indyjskiego zespołu Vijay'owi Mallyi "wielką" jazdą po 7. miejsce w ostatnim GP Włoch.

Meksykański kierowca wywalczył na torze Monza najlepszy wynik od 6. pozycji w czerwcowym GP Austrii i sklasyfikowano go pięć lokat przed teamowym partnerem Nico Hulkenbergiem. Perez okrasił swój występ twardą potyczką z byłym zespołowym partnerem i mistrzem świata sprzed pięciu lat Jensonem Buttonem, który musiał uznać wyższość 24-latka. To ważne tym bardziej, że Force India toczy z McLarenem zacięty pojedynek o 5. miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów.

Spytany przez serwis Autosport, czy oglądaliśmy ostatniej niedzieli jeden z najlepszych wyścigów Pereza, Mallya odparł: „Był wielki. Mieć za plecami taką pogoń mistrza świata i go zatrzymać... Na dodatek nie przez jedno czy dwa okrążenia, a przez 15-16. To się nazywa odważna jazda.

Vijay Mallya

„Podziwiałem każdą jej minutę - poza czasem poświęconym moim obowiązkom na pitwall. Uwielbiałem ją!"

Mallya już wcześniej zdradził zamiar pozostawienia na następny rok i Hulkenberga, i Pereza.

"Checo", który podczas kwietniowego GP Bahrajnu dał Force India drugie podium w historii ekipy oraz posiada wsparcie finansowe sponsorów, jest bliski sfinalizowania nowego kontraktu z zespołem.

„Wierzę, że mam dużą szansę utrzymać posadę". - powiedział oficjalnej stronie internetowej F1. „Jesteśmy w dosyć zaawansowanych negocjacjach z Force India, więc zobaczymy, jak to się zakończy.

„Nie ma wielu wolnych miejsc w lepszych teamach, więc nie widzę powodu rozglądać się za inną stajnią.

„Force India naprawdę dobrze się rozwija - wiem, co szykuje na przyszły sezon i chcę startować dla tej ekipy drugi rok.

„Gdy często zmieniasz zespoły, nie możesz ugruntować swojej pozycji. Chcę wreszcie to zrobić.

„Wszystko się może zdarzyć, ale sądzę, że mam dużą szansę zachować swój kokpit". - podsumował.

Formuła 1 szykuje na sezon 2015 domowy wyścig dla Pereza. GP Meksyku ma wrócić po 23 latach przerwy.