Maldonado widzi przyszłość przed Williamsem. Podbudowany pozyskaniem Symondsa

Pastor Maldonado wierzy, że Williams ma realne szanse wrócić w najbliższych latach do ścisłej czołówki Formuły 1.

Brytyjska stajnia jest trzecią najbardziej utytułowaną w historii "Jedynki", ale nie zdobyła mistrzostwa już od 16 lat. W tym sezonie póki co jest nawet bez jakichkolwiek punktów, jednak Maldonado ani myśli szukać sobie nowego zespołu. Wenezuelczyk ufa, iż Williams w końcu da mu bolid pozwalający zawalczyć o tytuł. Po nieoczekiwanym, lecz zasłużonym wygraniu ubiegłorocznego GP Hiszpanii, 28-latek jest przekonany o potencjale teamu z Grove do powrotu na szczyt. „Na pewno naprawdę chcę dalej tutaj jeździć". - powiedział Pastor. „To jeden z najlepszych zespołów, w jakim może się znaleźć młody kierowca. Oczywiście nie jesteśmy usatysfakcjonowani obecnymi wynikami - mamy spore problemy z poprawianiem bolidu i odzyskiwaniem konkurencyjności. Wszyscy widzą jak jest, więc nie mówię niczego złego.

„Ten team ma przed sobą wielką przyszłość i posiada wspaniały potencjał, dlatego nie ma powodu go zmieniać na inny. Gdy tutaj wszedłem, zobaczyłem fabrykę Williamsa, bolidy, jego historię. Zostanie częścią tego było dla mnie bardzo ważne.

„W 2012 roku odnieśliśmy jedno zwycięstwo i myślę, że jeśli wygraliśmy raz, może triumfować dwa, trzy, cztery razy. Musimy po prostu wspólnie ciężko pracować". Za miesiąc do Williamsa dołączy nowy dyrektor techniczny - Pat Symonds. To ceniony ekspert i Maldonado spodziewa się, że istotnie pomoże stajni. Jak tłumaczy, efekty jego prac nie staną się widoczne od razu, ale powinny zostać zauważone jeszcze w tym sezonie.

„Teraz, gdy dojdzie Pat, będzie bardzo ciekawie". - ekscytował się Maldonado. „Będzie tutaj nowy, więc potrzeba trochę czasu, aby wszyscy znów należycie ze sobą współpracowali. W przeszłości odniósł wiele sukcesów. Mamy nadzieję wspólnie poprawić konkurencyjność teamu i jeszcze przed końcem tegorocznych mistrzostw osiągnąć coś bardzo dobrego".