Formuła 1 » Aktualności F1 » Maldonado umniejsza znaczenie swoich częstych wpadek. "Inni na początku też popełniali błędy"

Maldonado umniejsza znaczenie swoich częstych wpadek. "Inni na początku też popełniali błędy"
2012-08-08 - G. Filiks Tagi: Maldonado
Pastor Maldonado stara się odciągać uwagę od serii potknięć, jaką zalicza w sezonie 2012.
Podczas tegorocznej kampanii Wenezuelczyk raz po raz albo wypada z toru, albo zderza się z rywalami - zdążył już zepsuć występ Romainowi Grosjeanowi, Lewisowi Hamiltonowi, czy Sergio Perezowi. Niektórzy z poszkodowanych przez reprezentanta Williamsa zawodników ostro krytykowali go za nieostrożną jazdę, jednak on sam przekonuje, że wpadki jakie miewa oraz ich częstotliwość są normalne dla kierowcy dopiero zdobywającego doświadczenie na szczycie sportów motorowych. „To zwykłe błędy". - powiedział. „Gdy przyjrzeć się innym tutaj, na początku popełniali takie same. Oczywiście nie trzymamy równej formy. Początkowo dopuściliśmy się paru potknięć, jak np. w Australii, kiedy byłem szósty i rozbiłem auto na ostatnim okrążeniu". Trzy miesiące temu Maldonado zaimponował, sensacyjnie wygrywając GP Hiszpanii, lecz przez nieustanne błędy, poza zawodami na torze Catalunya, punkty zdobył tylko raz - cztery w Chinach. Dla porównania, jego zespołowy partner Bruno Senna mijał metę wśród pierwszej dziesiątki aż sześciokrotnie.
„Podczas drugiej połowy sezonu po prostu muszę być skoncentrowany i trzymać się celu. Trzeba się podnieść i złożyć wszystko do kupy (...). Musimy wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów." - przyznał Pastor.
Spytany, czy ciągłe wypadki nie budują mu reputacji rozbijaki, Maldonado odparł: „Zanim wygrałem wyścig, nikt nie chciał przeprowadzać ze mną wywiadu, teraz lgną do mnie wszyscy. Wiecie, to są wyścigi. Popełniłem parę błędów, to wszystko. Dalej będę starał się jeździć jak najlepiej. Czasami nam nie wychodziło, ale najważniejsze, że jesteśmy szybcy i musi tak zostać".
Podczas tegorocznej kampanii Wenezuelczyk raz po raz albo wypada z toru, albo zderza się z rywalami - zdążył już zepsuć występ Romainowi Grosjeanowi, Lewisowi Hamiltonowi, czy Sergio Perezowi. Niektórzy z poszkodowanych przez reprezentanta Williamsa zawodników ostro krytykowali go za nieostrożną jazdę, jednak on sam przekonuje, że wpadki jakie miewa oraz ich częstotliwość są normalne dla kierowcy dopiero zdobywającego doświadczenie na szczycie sportów motorowych. „To zwykłe błędy". - powiedział. „Gdy przyjrzeć się innym tutaj, na początku popełniali takie same. Oczywiście nie trzymamy równej formy. Początkowo dopuściliśmy się paru potknięć, jak np. w Australii, kiedy byłem szósty i rozbiłem auto na ostatnim okrążeniu". Trzy miesiące temu Maldonado zaimponował, sensacyjnie wygrywając GP Hiszpanii, lecz przez nieustanne błędy, poza zawodami na torze Catalunya, punkty zdobył tylko raz - cztery w Chinach. Dla porównania, jego zespołowy partner Bruno Senna mijał metę wśród pierwszej dziesiątki aż sześciokrotnie.
„Podczas drugiej połowy sezonu po prostu muszę być skoncentrowany i trzymać się celu. Trzeba się podnieść i złożyć wszystko do kupy (...). Musimy wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów." - przyznał Pastor.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Maldonado umniejsza znaczenie swoich częstych wpadek. "Inni na początku też popełniali błędy"
Podobne: Maldonado umniejsza znaczenie swoich częstych wpadek. "Inni na początku też popełniali błędy"




Podobne galerie: Maldonado umniejsza znaczenie swoich częstych wpadek. "Inni na początku też popełniali błędy"
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter