Magnussen: Nie cisnąłem do końca

Kevin Magnussen wyznał, że miał jeszcze rezerwy, gdy ustanawiał najlepszy czas okrążenia trzeciego dnia zimowych testów Formuły 1 na torze Jerez. Mimo to nowy kierowca McLarena bagatelizował swoje tempo podkreślając, iż dużo bardziej ucieszyła go liczba pokonanych kilometrów i postęp w zgrywaniu bolidu. Choć duński debiutant przejął model MP4-29 dopiero po południu, zdołał nabić nim 52 okrążenia.

Rankiem samochód McLarena w rękach Jensona Buttona przejechał 40 kółek i przebywał dziś na trasie dłużej od wszystkich maszyn konkurencji.

Magnussen dodatkowo odskoczył nim rywalom na pół sekundy, ustanawiając rezultat 1:23.276, najlepszy ze wszystkich trzech dni zajęć w Andaluzji. Jednak 21-latek studził podekscytowanie mediów szybkością, jaką pokazał od razu na wstępie.

„Nie patrzę zbytnio na czasy". - mówił. „To zimowe testy, więc nikt z nas tak naprawdę nie wie, co robią pozostali.

„Cisnąłem, ale nie do końca. Pojedziemy jeszcze szybciej.

Zobacz także: Button: Nowy McLaren udaną konstrukcją »

„Jestem zadowolony, lecz przede wszystkim z liczby okrążeń pokonanych przeze mnie, ale i przez Buttona.

„Bolid jest dużo bardziej niezawodny niż się spodziewaliśmy". - zaznaczał Magnussen.

„Ważne, że wiemy, w którym kierunku iść i co poprawiać". - dodał.