Lotus zamierza wymontować pasywny DRS, Sauber skłonny użyć go w wyścigu

Dyrektor techniczny Lotusa - Nick Chester wyjawił, że jego zespół prawdopodobnie nie użyje wynalazku nazywanego "pasywnym DRS" przez resztę wyścigowego weekendu GP Belgii.

Brytyjska stajnia sprawdzała system wygaszający tylne skrzydło bolidu w trakcie pierwszego piątkowego treningu, ale deszcz sprawił, że nie wypróbowała go tak, jak chciała. Chociaż na torze Spa urządzenie teoretycznie dawałoby większe korzyści niż gdziekolwiek indziej, Lotus woli nie ryzykować i zamierza ponownie je odłożyć.

Nick Chester

„Dzisiejsze zajęcia pozwoliły nam zebrać kolejne informacje o pasywnym DRS, (ale) nie sądzę, że zostawimy go na pozostałą część weekendu, bo pokonaliśmy za mało kilometrów na suchej nawierzchni, aby dowiedzieć się wszystkiego, co chcieliśmy". - wyjaśnił Chester.

"Pasywny DRS" analizował dziś jeszcze Sauber i w jego przypadku wyniki były budujące. Dlatego szwajcarska ekipa ma chęć użyć systemu w jutrzejszych kwalifikacjach oraz niedzielnym wyścigu.

„Urządzenie spisało się lepiej niż oczekiwaliśmy". - wyznał Tom McCullough, główny inżynier Saubera na torze. „Nadal nie osiągnęliśmy takiego etapu, który pozwalałby zostawić system na zawody, aczkolwiek kusi nas, aby to zrobić.

Tom McCullough

„Przyglądamy się zebranym danym i podejmiemy decyzję nocą". - dodał.