Lotus wzywa do sprawiedliwszego podziału pieniędzy w F1

Formuła 1 musi zmienić zasady rozdzielania swoich dochodów między zespołami, inaczej będzie ryzykować utratę biedniejszych teamów - alarmuje właściciel i szef Lotusa, Gerard Lopez.

Sprawiedliwszy podział pieniędzy z kasy F1 to obok ograniczenia kosztów jeden z głównych postulatów mniejszych ekip w ich właśnie decydującej się walce o poprawę sytuacji finansowej. Jak wskazuje serwis Autosport, Red Bull i Ferrari ubiegłego roku otrzymały od Formuły 1 po około 120 milionów euro, zaś Lotus za czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów dostał mniej więcej 50 milionów. Natomiast jeżdżący na końcu stawki Caterham tylko w granicach 7 milionów. „Ogromne dysproporcje między najlepszymi i najsłabszymi zespołami wyraźnie kontrastują z tym, jak funkcjonują inne dyscypliny sportu". - twierdzi Autosport.

Lopez wezwał władze F1, aby wzorem chociażby piłki nożnej zaczęły dbać o wszystkie zespoły, nie tylko te topowe. „Trzeba znaleźć sposób na równiejszy podział pieniędzy". - powiedział.

„(...) Formuła 1 nie jest sportem, który może sobie pozwolić na stratę wielu teamów. O ile może sobie pozwolić na stratę jakichkolwiek.

„W piłkarskiej Lidze Mistrzów nikt nie potrafiłby sobie wyobrazić ryzyka utraty Realu Madryt czy Barcelony.

Gerard Lopez

„Tak samo powinno być w F1.

„Nie mówię, że każda ekipa powinna być nagradzana tak samo z kasy mistrzostw, ale wszyscy powinni dostawać tyle, aby móc utrzymywać sensowny poziom i współtworzyć dobre widowisko". - wyjaśnił.