Lotus stracił nos a la Williamsa z pakietu poprawek na GP Hiszpanii

Lotus nie użyje nowego nosa do swojego bolidu Formuły 1 w nadchodzącym GP Hiszpanii po tym, jak nie przeszedł nim obowiązkowych testów zderzeniowych FIA.

Zespół Romaina Grosjeana i Pastora Maldonado zapowiedział ulepszenie samochodu na pierwsze europejskie zawody w sezonie tak, że "otworzy oczy" rywalom, ale niemiecki magazyn Auto Motor und Sport donosi, iż stajnia z Enstone straciła najważniejszy element z przygotowanego pakietu poprawek.

Lotus nie zaliczył testów zderzeniowych dziobem do modelu E23 wzorowanym na nosie bolidu Williamsa. Team teraz planuje wprowadzić go wraz z nowym przednim skrzydłem w czerwcowym GP Kanady.

Lotus jednak wciąż ma poważny zestaw usprawnień na GP Hiszpanii, zawierający m. in. nowe tylne skrzydło, czy owianą tajemnicą "ciekawą innowację" na przedniej osi.

Nowy nos Red Bulla dopuszczony

Auto Motor und Sport poinformował także o zaliczonych za czwartym podejściem testach zderzeniowych wyczekiwanego, nowego, super krótkiego nosa Red Bulla. Wicemistrzowie świata mają nadzieję, że poprawki na GP Hiszpanii pozwolą im wejść na poziom Williamsa, a może nawet zagrozić Ferrari.