Lotus porzucił prace nad tegorocznym bolidem

Lotus zaniechał dalszego poprawiania swojego tegorocznego bolidu Formuły 1, ujawnił Romain Grosjean.

Francuz, który męczy się cały sezon z modelem E22, na piątkowych treningach przed GP Włoch uplasował się za oboma kierowcami Marussi, jeżdżąc szybciej jedynie od zawodników Caterhama. Drugi kierowca ekipy Pastor Maldonado także zaprezentował fatalne tempo, zajmując 18. miejsce i przegrywając z Julesem Bianchim.

Grosjean zdradził, że Lotus już nie pracuje nad niekonwencjonalnie zaprojektowanym obecnym samochodem z podwójnym nosem, tylko poświęca wszystkie zasoby budowie następnego na sezon 2015.

„Mamy pewne problemy z powtarzalnością wydajności aerodynamicznej bolidu". - tłumaczył. „Jest tak od pierwszego dnia i nie możemy rozwiązać tego stuprocentowo w aktualnym wozie.

„Teraz przynajmniej mamy narzędzia do zbadania tych kłopotów i przynajmniej możemy wyprodukować mniej czułe części na przyszłość.

„(Ale) pracujemy nad przyszłorocznym samochodem. Do tego już nie wprowadzamy poprawek".

Grosjean dlatego nie robi sobie nadziei na powiększenie swojego skromnego dorobku punktowego w sezonie 2014. Jest dopiero 15. w klasyfikacji generalnej, bo zdobył tylko 8 oczek, podczas GP Hiszpanii i GP Monako. Spytany, czy tegoroczny Lotus będzie mógł jeszcze zapunktować w któryms z pozostałych wyścigów, biorąc pod uwagę same jego osiągi, Grosjean odparł krótko: „Nie".

Tymczasem prawdziwie drugzocącą opinię o tegorocznym bolidzie Lotusa wydał ceniony ekspert techniczny F1 Gary Anderson, który kiedyś projektował wyścigówki dla zespołów Jordan, Stewart GP i Jaguara.

„Bez cienia wątpliwości, Lotus (na torze Monza) to najgorszy samochód wyścigowy, jaki widziałem w swoim życiu". - cytuje go serwis Autosport.