Lotus chciał Wurza na swojego szefa

Alex Wurz niegdyś startujący w Formule 1, mógł zostać w tym roku szefem Lotusa w najważniejszej serii wyścigowej świata.

41-letni Austriak wyjawił to przy okazji ogłoszenia, że kończy sportową karierę.

Lotus zaczął szukać nowego szefa, gdy stracił Erika Boulliera, którego przejął McLaren. Kierowaniem ekipą z Enstone zajął się jej właściciel Gerard Lopez, ale luksemburski biznesmen wkrótce potem przestał jeździć na wyścigi. Obecnie obowiązek codziennego zarządzania stajnią należy do jej wiceszefa Federico Gastaldiego. Lotus może w końcu zatrudnić nowego szefa na sezon 2016, na który ma z powrotem stać się fabrycznym zespołem Renault.

Wurz, który zdobył trzy podia w Formule Jeden w latach 1997-2007, od zeszłego roku jest przewodniczącym Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix (GPDA), czyli "związku zawodowego" kierowców F1. Pełni też rolę konsultanta w ekipie Williams. Pozostanie na obu tych stanowiskach. „Dobra wiadomość jest taka, że mam opcje na przyszłość. Zamierzam pozostać w wyścigach i korzystać ze zdobytego doświadczenia, tylko już nie za kierownicą". - powiedział.