Lopez o Raikkonenie: Talentu się nie traci

Gerard Lopez nie jest zaskoczony ani trochę piekielnie szybką i lodowato zimną jazdą Kimiego Raikkonena w Bahrajnie. Fin po starcie z 11. pola szybko przebił się do przodu, dochodząc nawet lidera wyścigu Sebastiana Vettela. Ostatecznie minął linię mety jako drugi, czym jeszcze kilka miesięcy temu wielu ekspertów byłoby bardzo zdziwionych. Wielu, ale nie właściciel stajni Lotusa.

Gerard Lopez

„Pamiętam, jak denerwowałem się wywiadami, gdy ludzie mówili mi, że zatrudnienie Kimiego to ryzykowny krok". - powiedział Lopez serwisowi Autosport. „Ale ten facet jest przecież mistrzem świata; nie jest stary, jest w formie i ma motywację.

„Widziałem go w innych zespołach i nigdy wcześniej nie był taki, jaki jest teraz, jeśli chodzi o pracę oraz postępowanie. Zawsze był naturalny, a tego się nie traci. Jeśli masz szybkość, to ją po prostu masz. Był w formie, dlatego głęboko wierzyłem, że spełni nasze oczekiwania. Jego wynik w Bahrajnie potwierdził moje nadzieje".
Świetnych występów powracającego do F1 po dwóch latach przerwy Raikkonena nie byłoby jednak bez nadspodziewanie konkurencyjnego bolidu Lotusa. Czarno-złota wyścigówka aktualnie należy do ściśłej czołówki i według Lopeza powinno tak pozostać przez cały sezon. „Niewielu zdaje sobie sprawę, że w zeszłym roku wprowadziliśmy tyle samo pakietów poprawek, co Red Bull, tylko nasze po prostu nie działały". - wyjawił luksemburski biznesmen. „Z kolei w sezonie 2010 wszystkie ulepszenia przynosiły efekt, ale baza bolidu nie była dobra. Pamiętam artykuł mówiący, że byliśmy drugim najlepszym teamem pod względem poprawiania samochodu. Zatem w tym roku z konkurencyjnym wozem i miejmy nadzieję trafionymi ulepszeniami wierzymy, że powalczymy. - dodał.