Lauda: Jest za pięć dwunasta dla Formuły 1

Formuła 1 musi się szybko zmienić, bo jest "za pięć dwunasta" do jej upadku, ostrzega były trzykrotny mistrz świata Niki Lauda obecnie pomagający kierować zespołem Mercedesa.

Mercedes rozczarował się, że jego domowe GP Niemiec nie przyciąga kibiców. Podczas piątkowych treningów obszerne trybuny toru Hockenheimring były niemal zupełnie puste, w sobotnich kwalifikacjach sytuacja poprawiła się tylko odrobinę, a na niedzielny wyścig ma przyjść według szacunków 50 tysięcy fanów, czyli wciąż pozostanie wolna ponad połowa miejsc. To wszystko mimo faktu, iż liderem klasyfikacji generalnej sezonu oraz faworytem do wygrania zawodów jest jeżdżący Srebrną Strzałą niemiecki kierowca Nico Rosberg. Formuła 1 mocno traci także jeśli chodzi o oglądalność w telewizji. Zdaniem Laudy, szef serii Bernie Ecclestone musi w końcu otworzyć ją na tzw. "nowe media", przed czym 83-letni Brytyjczyk uparcie się broni.

„F1 widzi poważną zmianę kulturową". - mówił Lauda. „To logiczne, że dzisiaj młodzi ludzie zajmują się czym innym. Cały świat się zmienia, tylko Formuła Jeden stoi w miejscu.

Niki Lauda

„Młodzież nie chce zostać w domu w niedzielę, kiedy świeci słońce, by siedzieć na kanapie z ojcem przez dwie godziny. Problem polega na tym, że obecnie nie mamy alternatywy. Nie możesz leżeć na plaży i oglądać najlepszych akcji z wyścigu na swoim smartfonie".

Lauda wcześniej dodatkowo nawoływał do nawet całkowitego zlikwidowania sędziowania w F1, by kierowcy rozstrzygali kolizje między sobą. Według 65-letniego Austriaka, zawodnicy będąc teraz pod ścisłą opieką stewardów i różnych przepisów, już nie są dla kibiców bohaterami, co jak tłumaczy stanowi kolejny poważny kłopot królowej sportów motorowych. W ostatnim GP Wielkiej Brytanii zaciętej walce jednych z najbardziej popularnych kierowców Fernando Alonso i Sebastiana Vettela towarzyszyło ich wzajemne oskarżanie się o przekraczanie granic toru, czy używanie DRS poza wyznaczoną strefą. „Jest teraz generacja zawodników, którzy gdyby nie mieli na sobie kombinezonu wyścigowego, mógłbyś przejść obok i nie zwrócić na nich uwagi". - powiedział Lauda.

„Musimy znów mieć w F1 na pierwszym planie kierowców, nie biurokratów.

„Jeżeli będzie dalej tak jak teraz, w końcu już nikogo nie będzie interesowała F1. Jest dla niej za pięć dwunasta". - dodał.