Kwiat zarzuca Perezowi wykonanie obrony a la Verstappen mimo zakazu

Daniił Kwiat kwestionuje karę otrzymaną za kolizję z Sergio Perezem podczas wyścigu Formuły 1 o GP USA sugerując, że to kierowca Force India zawinił, broniąc się w sposób zakazany od zawodów na Circuit of the Americas.

Kwiat próbując wyprzedzić Pereza obrócił go na pierwszym okrążeniu w zakręcie nr 11.

„Co za pie****** idiota!" - wypalił "Checo" przez radio. Niedługo później Kwiat dostał 10-sekundową karę.

Ale Rosjanin twierdzi, że należała się ona Perezowi, który miał wykonać manewr rozsławiony przez Maxa Verstappena, czyli skręt kierownicą w celu zablokowania atakującego już podczas hamowania do łuku.

Przed wyścigiem FIA specjalnie zabroniła takiego bronienia się. „Zmienili przepis - nie możesz zmienić linii jazdy w trakcie hamowania, a moim zdaniem on to zrobił". - cytuje Kwiata serwis Autosport.

„Nie spodziewałem się tej surowej kary. Bronił się ostro i zapłaciliśmy za to".

„Poruszył się będąc może 10 metrów przede mną i wypadliśmy z toru. Zrujnowało to jego występ, mój też, ale nie wprowadzaj przepisu, jeśli go nie egzekwujesz".

„Chcę jakichś wyjaśnień, bo w tym momencie nowa zasada nie jest dla mnie jasna".

„Wyglądało to na bardzo agresywną obronę, lecz byłoby dopuszczalne wcześniej. Muszę uważnie prześledzić nagranie wideo, ale takie są moje pierwsze odczucia. Porozmawiam z Charlie (Whitingiem, dyrektorem wyścigów F1 i delegatem technicznym FIA - red.) i może zmienię swój punkt widzenia, bo Charlie zawsze ma dobre wyjaśnienia. Więc zobaczymy". - dodał.Kwiat ostatecznie zajął 11. miejsce. Perez mimo spadku na koniec stawki jeszcze zapunktował, finiszując jako 8.