Kubica zgłasza chęć powrotu do bolidu F1

Robert Kubica wyraził chęć powrotu za kierownicę bolidu Formuły 1 na testach.

Polak świeżo zaangażowany do Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC), nie prowadził samochodu F1 od sześciu lat, zmagając się z ograniczoną ruchomością prawej ręki po dramatycznym wypadku w rajdzie Ronde di Andora z 6 lutego 2011 roku. Kubica jeździł z niesprawną ręką w symulatorach F1, ale kiedyś odrzucił ofertę sprawdzenia się w prawdziwym samochodzie królowej sportów motorowych na testach.

Teraz niespodziewanie zgłosił gotowość do skorzystania z takiej propozycji - mimo, że nadal nie czuje się na siłach startować na wszystkich torach w kalendarzu najważniejszej serii wyścigowej świata. „Trzy lata temu oferowano mi test w F1, ale wówczas nie byłem pewny, czy sobie poradzę". - powiedział 32-latek w wywiadzie dla portalu Motorsport.com.

„Wiem, że często dostajesz tylko jedną szansę, ale zawsze chciałem mieć pewność co do moich możliwości. Jeżeli jej nie miałem, zawsze mówiłem sobie »zapomnij o tym«".

„Mój stan fizyczny nie jest normalny, niewielu ludzi doświadczyło podobnych okoliczności. Każdy reaguje inaczej, to może być bardzo indywidualna sprawa".

Spytany, czy dzisiaj przyjąłby propozycję odbycia testu w Formule Jeden, Kubica odparł: „Tak".

„Dziś odpowiedziałbym inaczej - chciałbym spróbować poprowadzić bolid F1".

Kubica w bolidzie F1 ekipy Renault podczas sezonu 2010

„Minęło już trochę czasu, odkąd ścigałem się takim pojazdem, więc musiałbym się wykazać - ale myślę, że dałbym radę".

„Chciałbym na nowo poczuć dreszczyk F1. Próbowałem jazdy w wielu symulatorach i jestem przekonany, że mógłbym jeździć na 80 procentach torów F1 - lecz nie na wszystkich".„Trzeba także zwrócić uwagę, że jazda na testach to jedno, a uczestnictwo w weekendzie wyścigowym to coś zupełnie innego".

„Podczas swoich trzech ostatnich sezonów w F1 zdołałem osiągnąć nadzwyczajny poziom - teraz trochę mi do niego brakuje".

Kubica ma startować tego roku w WEC prototypem najwyższej kategorii LMP1. Wszystko zaczęło się od udanej przejażdżki tym samochodem na testach.

„Po testach w Bahrajnie sprawdziłem kąt skrętu i nie powinno być problemów. Dziś czuję się na siłach jeździć na 90 procent swoich możliwości. Pozostałe 10 procent to margines, który mogę nadrobić". - dodał.