Formuła 1 » Aktualności F1 » Kubica żałuje najbardziej, że nie startuje w Monako

Kubica żałuje najbardziej, że nie startuje w Monako
2018-05-26 - G. Filiks Tagi: Kubica, Formuła 1, Monako, Monte Carlo
Robert Kubica przyznał, że tęskni za ściganiem się w Monako bardziej niż za udziałem w jakichkolwiek innych zawodach Formuły 1.
W trakcie swojej "pierwszej" kariery nasz kierowca niejednokrotnie imponował na trudnej ulicznej pętli najbardziej prestiżowego GP w sezonie. Dwukrotnie wywalczył na niej podium. Mało brakowało, a sięgnąłby też po pole position. Osiem lat temu ustąpił w kwalifikacjach za sterami bolidu Renault tylko jednemu rywalowi - Markowi Webberowi. Rozmawiając wczoraj w Księstwie z telewizją Eleven Sports (konkretnie z Mikołajem Sokołem), Kubica zwracał uwagę, że na torze ulicznym wzrasta rola umiejętności kierowcy. Dlatego podczas szóstej rundy sezonu szczególnie żałuje, że nie siedzi w kokpicie.
„Najbardziej mi szkoda, że nie jadę, akurat tutaj. I najbardziej mnie to boli". - powiedział otwarcie. „(...) Zawsze byłem i jestem fanem torów ulicznych i uważam, że tam najbardziej widać... i że najbardziej można się zbliżyć do wykorzystania swoich możliwości. Oczywiście bolidy są bardzo ważne, ale jednak można coś z siebie więcej dać".
Dekadę temu mógł wygrać
Kubica przyznał też, że nie może "przetrawić", że nie zwyciężył w Monako dziesięć lat temu.
Polak wówczas jechał rewelacyjnie na mokrej nawierzchni, ale niezasłużenie przegrał z Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk triumfował, chociaż dwukrotnie uszkodził oponę na barierze. Przy obu tych incydentach miał ogromne szczęście.
„W 2008 roku ktoś miał dużego farta tutaj, że wygrał. I tak naprawdę do dzisiaj zostało mi to Grand Prix... Tak jakoś nie mogę tego przetrawić". - mówił Robert.„No ale minęło dziesięć lat i szkoda, ponieważ Hamilton, który wygrał, miał sporego farta. Już na początku wyścigu... uderzył w zakręcie Tabac i zjechał wymienić oponę, ponieważ uszkodził felgę i oponę - i tak się mu złożyło, że akurat tor przesuszył się w momencie, kiedy on musiał zjechać do boksu".
„I ogólnie później jeszcze była jedna rzecz, która... Dotknął po restarcie - już na slickach - bariery, i pamiętam jak dojechaliśmy na podium, wyszedłem z auta i zwróciłem uwagę na jego tylne prawe koło. Jeszcze miało powietrze, ale po ceremonii wręczenia pucharów już nie. No to automatycznie dwa okrążenia więcej i Hamilton nie wygrałby tego wyścigu".„Ale... Życie".
Co więcej, wspomniane zawody zostały skrócone właśnie o dwa okrążenia, ponieważ przeciągnęły się poza regulaminowe dwie godziny.
„To jeszcze gorzej!" - śmiał się Kubica. „Widocznie tak musiało być". - skwitował.
W trakcie swojej "pierwszej" kariery nasz kierowca niejednokrotnie imponował na trudnej ulicznej pętli najbardziej prestiżowego GP w sezonie. Dwukrotnie wywalczył na niej podium. Mało brakowało, a sięgnąłby też po pole position. Osiem lat temu ustąpił w kwalifikacjach za sterami bolidu Renault tylko jednemu rywalowi - Markowi Webberowi. Rozmawiając wczoraj w Księstwie z telewizją Eleven Sports (konkretnie z Mikołajem Sokołem), Kubica zwracał uwagę, że na torze ulicznym wzrasta rola umiejętności kierowcy. Dlatego podczas szóstej rundy sezonu szczególnie żałuje, że nie siedzi w kokpicie.
„Najbardziej mi szkoda, że nie jadę, akurat tutaj. I najbardziej mnie to boli". - powiedział otwarcie. „(...) Zawsze byłem i jestem fanem torów ulicznych i uważam, że tam najbardziej widać... i że najbardziej można się zbliżyć do wykorzystania swoich możliwości. Oczywiście bolidy są bardzo ważne, ale jednak można coś z siebie więcej dać".
Dekadę temu mógł wygrać
Kubica przyznał też, że nie może "przetrawić", że nie zwyciężył w Monako dziesięć lat temu.
„W 2008 roku ktoś miał dużego farta tutaj, że wygrał. I tak naprawdę do dzisiaj zostało mi to Grand Prix... Tak jakoś nie mogę tego przetrawić". - mówił Robert.„No ale minęło dziesięć lat i szkoda, ponieważ Hamilton, który wygrał, miał sporego farta. Już na początku wyścigu... uderzył w zakręcie Tabac i zjechał wymienić oponę, ponieważ uszkodził felgę i oponę - i tak się mu złożyło, że akurat tor przesuszył się w momencie, kiedy on musiał zjechać do boksu".
„I ogólnie później jeszcze była jedna rzecz, która... Dotknął po restarcie - już na slickach - bariery, i pamiętam jak dojechaliśmy na podium, wyszedłem z auta i zwróciłem uwagę na jego tylne prawe koło. Jeszcze miało powietrze, ale po ceremonii wręczenia pucharów już nie. No to automatycznie dwa okrążenia więcej i Hamilton nie wygrałby tego wyścigu".„Ale... Życie".
Co więcej, wspomniane zawody zostały skrócone właśnie o dwa okrążenia, ponieważ przeciągnęły się poza regulaminowe dwie godziny.
„To jeszcze gorzej!" - śmiał się Kubica. „Widocznie tak musiało być". - skwitował.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kubica żałuje najbardziej, że nie startuje w Monako
Podobne: Kubica żałuje najbardziej, że nie startuje w Monako



Podobne galerie: Kubica żałuje najbardziej, że nie startuje w Monako
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter