
Kubica: nie poddajemy się
Robert Kubica powiedział, że nie skreśla szans BMW Sauber na wygrane w tym sezonie, pomimo słabych kwalifikacji w Monako.
Kubica zajął 17 miejsce. Nick Heidfeld uplasował się jedno oczko wyżej. Po raz pierwszy w tym sezonie obaj kierowcy nie wyszli nawet z Q1.
Polak nie poddaje się i twierdzi, że walka o wysokie pozycje jest możliwa w kilku nadchodzących wyścigach.
''Wystarczy spojrzeć na postęp, jaki wykonały inne zespoły. McLaren miał ogromną stratę do czołówki w Australii, a teraz - gdyby nie wypadek Lewisa - mogliby walczyć o Pole Position. To samo tyczy się Ferrari. Dowodzi to, że można odbić się od dna wnosząc solidny pakiet.To jest coś, co my musimy zrobić.'' - powiedział Kubica.
''Chodzi o to, że czasem jesteś na topie, a czasem nie. Musimy się upewnić, że szybko wrócimy do walki o czołowe pozycje. Może stanie się to po trzech wyścigach, może po dziesięciu, a może nigdy. Zobaczymy'' - dodał.
Według Kubicy, głównym powodem słabych osiągów bolid F1.09 na torze Monte Carlo był brak odpowiedniej siły docisku, powodujący problemy z dogrzewaniem opon. To prowadziło do słabej przyczepności bolidu.
''Nasze opony po prostu się ślizgały, nie było przyczepności, w przeciwieństwie do bolidów z czoła stawki. Tam widać było że opona pracuje. U nas taki stan rzeczy jest spowodowany niedostateczną siłą docisku. Ten problem nie jest dla nas niczym nowym, borykamy się z tym już od zimy. Sprawienie, że opony zaczną prawidłowo pracować jest konsekwencją wielu innych czynników'' - powiedział Kubica
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
Komentarze do:
Kubica: nie poddajemy się









