Kubica nie myśli o punkcie za najszybsze okrążenie

W Formule 1 po 60 latach wraca punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu. Niestety, szykujący się do wznowienia startów Robert Kubica póki co raczej nie ma realnych szans na powalczenie o ekstra oczko. Dlatego jak przyznał nie zawraca sobie nim głowy.

Dodatkowy punkt wydaje się poza zasięgiem kierowcy Williamsa tym bardziej, że chcąc go zgarnąć, trzeba jednocześnie ukończyć zawody w czołowej dziesiątce. Tymczasem Polak przystępuje do sezonu 2019 dysponując najprawdopodobniej najwolniejszym bolidem w stawce. Spytany o "bonusowe" oczko na czwartkowej konferencji prasowej przed GP Australii, Kubica odparł: „Myślę, że ten przepis niestety nie ma na nas dużego wpływu. Przynajmniej na ten moment".

„Ale tak, mamy ekstra punkt. Może spowodować pewne dziwne scenariusze pod koniec wyścigu, z bolidami zjeżdżającymi na pit-stop (po nowe opony - red.). Zobaczymy, jak nagle zjeżdżają 3-4 samochody. Będzie to zależeć od sytuacji. Ujrzymy efekt domina".

„Ale jak już powiedziałem, niezupełnie się tym interesowałem".

Poniżej przeczytacie, co o dodatkowym punkcie mówili inni kierowcy.

Max Verstappen: „Nie wiem. Myślę, że to może być fajna sprawa, ale może też obrócić się przeciwko tobie, kiedy będziesz walczył o mistrzostwo. Sądzę, że czas pokaże, jak to wszystko wyjdzie. Ale na pewno ten punkt umożliwia zespołom kombinowanie". Lewis Hamilton: „Razem to 21 dodatkowych punktów, więc sądzę, że będzie ciekawie zobaczyć, jak ludzie próbują je zdobyć. Powinno być interesująco".

Daniel Ricciardo: „Gdy usłyszałem o tym pierwszy raz, myślałem że przepis dotyczy wszystkich... dobrze, że ograniczyli go do pierwszej dziesiątki kierowców. W ten sposób potencjalnie będziesz miał coś do stracenia, jeśli zjedziesz po nowe opony, żeby ustanowić najlepszy czas".

„Nie myślałem o tym tak dużo. Zobaczmy, co z tego wyjdzie. Nie uważam, aby ten punkt rozstrzygnął walkę o tytuł - może to zrobić, ale nie sądzę, że tak się stanie".

Sebastian Vettel: „Nie wiem. Nie spodziewam się, aby ten punkt zrobił większą różnicę. Zobaczymy po paru wyścigach, czy rzeczywiście coś się zmieniło".