Formuła 1 » Aktualności F1 » Kubica ma "mieszane uczucia". Dalej jeździł dla Williamsa, nie dla siebie

Kubica ma "mieszane uczucia". Dalej jeździł dla Williamsa, nie dla siebie
Robert Kubica ma "mieszane uczucia" po drugim dniu drugiej tury testów Formuły 1 przed sezonem 2019. Kierowca Williamsa wreszcie dużo pojeździł, ale zdradził, że dalej pracował głównie dla zespołu, nie dla siebie.
Ekipa Polaka przystąpiła z opóźnieniem do zimowych zajęć i jest w tyle z przygotowaniami. Taki stan rzeczy odbija się szczególnie na zawodnikach.
Kubica sprawdzał dziś m. in. działanie aerodynamiki, jeżdżąc z kratownicami kryjącymi w sobie czujniki
Kubica pokonał dzisiaj aż 130 okrążeń toru Barcelona-Catalunya, lecz po opuszczeniu kokpitu kręcił nosem, że wciąż przeważnie zbierał dane, zamiast ustawiać samochód i szlifować swoją szybkość za jego sterami.
Na najlepszym kółku nasz rodak poprawił o 0,295 sekundy wczorajszy czas zespołowego partnera George'a Russella, ale wypadł niepokojąco w porównaniu z innymi kierowcami. Pojechał szybciej jedynie od Daniela Ricciardo, który zwyczajnie nie forsował tempa. Reszcie ustąpił, chociaż jako jeden z nielicznych ustanowił swój rezultat na najbardziej miękkich oponach. „Dzisiaj z jednej strony mieliśmy produktywny dzień, ale z drugiej może nie, bo czas ucieka". - komentował.
„Z punktu widzenia kierowcy nie wykonaliśmy żadnej pracy przy bolidzie, więc jest dużo do odkrycia, a zostało niestety niewiele czasu przed pierwszym wyścigiem".
(...) Towarzyszą mi trochę mieszane uczucia. Nie
znajdujemy się w położeniu, w jakim chcielibyśmy być, zwłaszcza z mojego
punktu widzenia. Myślę, że pod względem inżynieryjnym także".
„Poświęcamy dużo czasu gromadzeniu danych, sprawdzamy różne rzeczy, lecz nie pracujemy tak naprawdę nad bolidem. Mam nadzieję, że przez następne dni znajdziemy trochę czasu, aby zacząć bawić się z autem i patrzeć, jak reaguje na różne rzeczy".„Nie jest tak, że ludzie nie pracują - musimy dalej pracować, dalej się poprawiać i porządkować rzeczy. Problemy nam nie pomogą, więc musimy dać z siebie wszystko, aby je rozwiązać".
„Jeśli rozpoczniemy sezon gładko, pomoże nam to, ale naprawdę musimy włożyć maksimum wysiłku, żeby tak się stało".
„Udawanie się do Australii bez uprzedniego przejechania wielu kilometrów testowych nie pomaga, lecz taka jest rzeczywistość. Muszę dopilnować, abym maksymalnie wykorzystał mój czas w bolidzie".Dyrektor techniczny Williamsa - Paddy Lowe cieszył się, że zespół zrobił w środę postępy, „szczególnie na długich przejazdach".
„Ale jest jest dużo do wydobycia". - stwierdził.
Wynik w GP Australii może rozczarować
Kubica ponadto uprzedził, że fani mogą być zawiedzeni wynikiem jego i Williamsa w pierwszym wyścigu.
Spytany, co będzie sukcesem dla ekipy w Australii, 34-latek odparł: „Największym sukcesem byłoby skończenie weekendu z poczuciem dobrze wykonanej pracy".„Możemy nie być w stanie walczyć o pozycje, których ludzie mogą oczekiwać".
„Jeśli w niedzielę wieczorem będę zadowolony z wszystkiego, co zrobiłem na przestrzeni weekendu, to będę się cieszył".
„Jestem dość szczery i wymagający wobec siebie, więc jeśli będę mógł osiągnąć satysfakcję z wykonanej pracy, wówczas będę szczęśliwy".
Ekipa Polaka przystąpiła z opóźnieniem do zimowych zajęć i jest w tyle z przygotowaniami. Taki stan rzeczy odbija się szczególnie na zawodnikach.


Na najlepszym kółku nasz rodak poprawił o 0,295 sekundy wczorajszy czas zespołowego partnera George'a Russella, ale wypadł niepokojąco w porównaniu z innymi kierowcami. Pojechał szybciej jedynie od Daniela Ricciardo, który zwyczajnie nie forsował tempa. Reszcie ustąpił, chociaż jako jeden z nielicznych ustanowił swój rezultat na najbardziej miękkich oponach. „Dzisiaj z jednej strony mieliśmy produktywny dzień, ale z drugiej może nie, bo czas ucieka". - komentował.
„Z punktu widzenia kierowcy nie wykonaliśmy żadnej pracy przy bolidzie, więc jest dużo do odkrycia, a zostało niestety niewiele czasu przed pierwszym wyścigiem".
„Poświęcamy dużo czasu gromadzeniu danych, sprawdzamy różne rzeczy, lecz nie pracujemy tak naprawdę nad bolidem. Mam nadzieję, że przez następne dni znajdziemy trochę czasu, aby zacząć bawić się z autem i patrzeć, jak reaguje na różne rzeczy".„Nie jest tak, że ludzie nie pracują - musimy dalej pracować, dalej się poprawiać i porządkować rzeczy. Problemy nam nie pomogą, więc musimy dać z siebie wszystko, aby je rozwiązać".
„Jeśli rozpoczniemy sezon gładko, pomoże nam to, ale naprawdę musimy włożyć maksimum wysiłku, żeby tak się stało".
„Udawanie się do Australii bez uprzedniego przejechania wielu kilometrów testowych nie pomaga, lecz taka jest rzeczywistość. Muszę dopilnować, abym maksymalnie wykorzystał mój czas w bolidzie".Dyrektor techniczny Williamsa - Paddy Lowe cieszył się, że zespół zrobił w środę postępy, „szczególnie na długich przejazdach".
„Ale jest jest dużo do wydobycia". - stwierdził.
Wynik w GP Australii może rozczarować
Kubica ponadto uprzedził, że fani mogą być zawiedzeni wynikiem jego i Williamsa w pierwszym wyścigu.
Spytany, co będzie sukcesem dla ekipy w Australii, 34-latek odparł: „Największym sukcesem byłoby skończenie weekendu z poczuciem dobrze wykonanej pracy".„Możemy nie być w stanie walczyć o pozycje, których ludzie mogą oczekiwać".
„Jeśli w niedzielę wieczorem będę zadowolony z wszystkiego, co zrobiłem na przestrzeni weekendu, to będę się cieszył".
„Jestem dość szczery i wymagający wobec siebie, więc jeśli będę mógł osiągnąć satysfakcję z wykonanej pracy, wówczas będę szczęśliwy".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kubica ma "mieszane uczucia". Dalej jeździł dla Williamsa, nie dla siebie
Podobne: Kubica ma "mieszane uczucia". Dalej jeździł dla Williamsa, nie dla siebie



Podobne galerie: Kubica ma "mieszane uczucia". Dalej jeździł dla Williamsa, nie dla siebie



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter