Książę Bahrajnu wykluczył odwołanie Grand Prix

Książę Bahrajnu - Salman bin Hamad bin Isa Al Khalifa zorganizował dzisiaj na padoku toru Sakhir konferencję prasową informując, że mimo rosnących obaw zespołów o bezpieczeństwo, GP Bahrajnu będzie kontynuowane.„Rezygnacja z wyścigu tylko wzmocniłaby ekstremistów". - wyjaśnił. „Mogę absolutnie zagwarantować, że wszelkie problemy, które mogą powstać lub nie, nie są wymierzone w F1". Tymczasem szef Formuły Jeden - Bernie Ecclestone oskarżył media o wyolbrzymienie całej sprawy. „Jest wiele innych państw wyżej na liście priorytetów, o których powinniście pisać". - powiedział grupce dziennikarzy. „Jedźcie do Syrii i piszcie o kłopotach tego kraju, bo są one ważniejsze niż problemy Bahrajnu". Spytany o brutalne starcia między protestantami, a policją, których naocznymi  świadkami byli już członkowie nie tylko Force India, ale i Saubera, 81-latek odparł: „W tej sprawie narodziło się wiele bzdur. Wy to uwielbiacie".

Brytyjczyk przyznał jednak, że forsowanie zawodów na siłę jest „trochę niemądrym" działaniem rządu Bahrajnu, ponieważ daje demonstrantom „olbrzymie pole do popisu".