Formuła 1 » Aktualności F1 » Krawężniki na Red Bull Ringu nie zostaną zmienione

Krawężniki na Red Bull Ringu nie zostaną zmienione
2016-07-03 - G. Filiks Tagi: Formuła 1, Austria, Red Bull Ring, FIA
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) nie zamierza zmieniać przed dzisiejszym wyścigiem Formuły 1 o GP Austrii psujących zawieszenia bolidów krawężników toru Red Bull Ring.
Podczas treningów i kwalifikacji awarię zawieszenia miało czterech kierowców - Max Verstappen, Nico Rosberg, Daniił Kwiat i Sergio Perez. Dla Rosberga oraz Kwiata skończyło się to wizytą na barierach. Część zawodników wzywa do zajęcia się niebezpiecznymi tarkami. Między innymi najszybszy w czasówce mistrz świata Lewis Hamilton. Reprezentant Mercedesa wcześniej stawiał się za obrońcę ryzyka w F1, ale wczoraj ostrzegał, że krawężniki w końcu mogą doprowadzić do nieszczęścia.
Portal Motorsport.com poinformował jednak, że tarki pozostaną na zawody takie, jakie są. Powiedział o tym delegat techniczny FIA i dyrektor wyścigów Formuły 1 - Charlie Whiting podczas wczorajszej inspekcji toru, na którą wybrali się też Kwiat, guru techniczny Mercedesa - Paddy Lowe oraz przewodniczący Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix - Alex Wurz. Krawężniki zamontowane na Red Bull Ringu nie różnią się od tarek stosowanych na wielu innych obiektach. Skąd więc defekty zawieszenia? Mówi się, że w Austrii po prostu zawodnicy częściej wjeżdżają na nie.
FIA zatem doradziła, aby zwyczajnie używać tarek rzadziej.
Mercedes w reakcji na wypadek Rosberga przed kwalifikacjami wzmocnił tylne wahacze swoich bolidów dodatkowymi warstwami włókna węglowego. Inne zespoły już nie mogą tego zrobić. Musiałyby złamać zasady zamkniętego parku maszyn, w którym są przechowywane samochody po czasówce. Oznaczałoby to automatyczne wykluczenie z wyników kwalifikacji.
Podczas treningów i kwalifikacji awarię zawieszenia miało czterech kierowców - Max Verstappen, Nico Rosberg, Daniił Kwiat i Sergio Perez. Dla Rosberga oraz Kwiata skończyło się to wizytą na barierach. Część zawodników wzywa do zajęcia się niebezpiecznymi tarkami. Między innymi najszybszy w czasówce mistrz świata Lewis Hamilton. Reprezentant Mercedesa wcześniej stawiał się za obrońcę ryzyka w F1, ale wczoraj ostrzegał, że krawężniki w końcu mogą doprowadzić do nieszczęścia.
Portal Motorsport.com poinformował jednak, że tarki pozostaną na zawody takie, jakie są. Powiedział o tym delegat techniczny FIA i dyrektor wyścigów Formuły 1 - Charlie Whiting podczas wczorajszej inspekcji toru, na którą wybrali się też Kwiat, guru techniczny Mercedesa - Paddy Lowe oraz przewodniczący Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix - Alex Wurz. Krawężniki zamontowane na Red Bull Ringu nie różnią się od tarek stosowanych na wielu innych obiektach. Skąd więc defekty zawieszenia? Mówi się, że w Austrii po prostu zawodnicy częściej wjeżdżają na nie.
FIA zatem doradziła, aby zwyczajnie używać tarek rzadziej.
Mercedes w reakcji na wypadek Rosberga przed kwalifikacjami wzmocnił tylne wahacze swoich bolidów dodatkowymi warstwami włókna węglowego. Inne zespoły już nie mogą tego zrobić. Musiałyby złamać zasady zamkniętego parku maszyn, w którym są przechowywane samochody po czasówce. Oznaczałoby to automatyczne wykluczenie z wyników kwalifikacji.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Krawężniki na Red Bull Ringu nie zostaną zmienione
Podobne: Krawężniki na Red Bull Ringu nie zostaną zmienione




Podobne galerie: Krawężniki na Red Bull Ringu nie zostaną zmienione
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter