Konkurs F1: silnik V8 vs V10 (aktualizacja)

moim zdaniem do bolidu F1 bardziej pasuje silnik V10 gdyż dźwięk jest bardziej wysoki i surowy a V8 powinno ryczeć jak siedmiolitrowe H.E.M.I.

Nie bądź łosiem bierz V8 Te V10 jest ni w 10 :-):-D

We Szanghaju, pewnej doby, odbyć miały się zawody bryczek, z których każda mieści mechanicznych koni setki. Brać miał udział mistrz nad mistrze galicyjskich matadorów - - Fernando zwał się - toć potomek był to też konkwistadorów; Tenże przybył woźnica młody, w Chiński lud za wielkie wody, spoczął w swoim pit-warsztacie, rzekł następnie słowa takie: "Patrzcie szlachta! Ta przed wami skrzynka ryczy jak dynamit nowoczesna, śliczna, słodka, model to jest fał dziesiątka!" Tuż zza rogu jak dał susa! Szlachcic młody z ziem Krakusa! Bryczkę z sobą przyniósł prędko, piękną, srebrną, w stylu retro - - Hiszpan aż przestraszyć dał się! Przez Kubicę! (tak ten zwał się); Wrzasnął Polak z dumą w głosie: "Tyś jest kłamcą! Tyś jest łosiem! Skrzynkę mam ja tu fał osiem! Ta jest bestią, ta! O losie, dźwięk wydaje wyższy, żwawszy! Niechaj każdy z was się patrzy!" Wtedy chwycił lejcę gazu; skrzynki dźwięk nabrał wyrazu! wydał więc srogiego piska, aż zadrżała ziemia bliska. Fernando całą dumę stracił, swoje myśli przekabacił, rzekł, że rację ma Kubica i został wnet jego kibicem. Morał tutaj jednoznaczny: dźwięk V10 jest partaczny, krzyczy wam narrator tęgo - to V8 jest potęgą!

Pewnego razu spacerując po łące, usłyszałem straszne dźwięki nieustające. Było to w Australii, przy Alberta parku, Pomyślałem że ktoś pasie krowy dla żartu. Co się okazawszy- to nie były krowy, Tylko wyścig f1, w trakcie około połowy. W roku '96, czyli dawno temu to było Męczarnia ryków v10 trwała, aż w końcu się skończyło. Od 2006 chwała silnikom v8, Których piękne odgłosy słychać aż w kosmosie. Brzmienie niepowtarzalne, wręcz przecudne Nie to co v10, brzydkie, straszne, paskudne! Pracujące cylindry v8 silnika Płyną do ucha jak najpiękniejsza muzyka Kwintesencja jest tym bardziej rosnąca Jak oglądanie f1 do samego końca:-)

Nie mogę wyjść nigdy z zachwytu gdy słyszę V8 z kokpitu Żar bucha w cylindrach, tłoki wściekle walą bolid mknie po torze jak niesiony falą. Uchu V8 dźwięk najbardziej błogi gdy kierowca gaz ciśnie do samej podłogi Lecz prosta sie kończy już zakręt się zaczyna już zwalnia obroty piekielna maszyna łopatka pracuje, bieg coraz niższy, warkot motoru wolniejszy i cichszy. To warczy V10 jak wściekła bestia i dźwięk to wspaniały bezsporna to kwestia I nie wiem który lepszy, nagroda mi umyka dźwięk obu to dla mnie najlepsza muzyka.