Kierowcy F1 zadowoleni z nowych opon Pirelli. Po testach na Silverstone nie ma obaw o bezpieczeństwo

Nowe opony, jakie Pirelli wprowadzi od przyszłotygodniowego GP Węgier, zdają egzamin - nie mają wątpliwości kierowcy.

Pirelli przygotowało ogumienie stanowiące połączenie konstrukcji zeszłorocznej opony z tegorocznymi mieszankami. Nowa specyfikacja była sprawdzana podczas trzydniowych testów F1 dla młodych kierowców na wymagającym torze Silverstone, na którym w trakcie czerwcowego GP Wielkiej Brytanii opona strzeliła przy dużej prędkości aż czterem zawodnikom. Teraz nie zanotowano ani jednego problemu, dlatego kierowcy znów czują się bezpiecznie.

„Przez trzy dni testów jeździli różni zawodnicy, pojawiły się bolidy wszystkich zespołów i nie doszło do żadnego defektu opony w warunkach, które były prawdopodobnie gorsze niż podczas GP Wielkiej Brytanii". - zaznaczał mistrz świata Sebastian Vettel. „Upał się nasilił, temperatura asfaltu była jeszcze wyższa, lecz nic nas nie zaskoczyło". W podobnym tonie wypowiadał się Paul di Resta: „Myślę że wszystko funkcjonuje dobrze. Biorąc pod uwagę panujący upał, opony przeszły tutaj sprawdzian".

Felipe Massa - jedna z ofiar eksplozji opony podczas zawodów na Silverstone - tłumaczył: „Jest bezpieczniej, bo w trakcie testów nic się nie stało. Nie było żadnych wybuchów czy pęknięć, jakie przytrafiły się w wyścigu tutaj. To najważniejsze".

Pastor Maldonado dodał: „Teraz musimy pójść wszyscy razem i zaufać Pirelli. Mają rozwiązanie swojego problemu; wiedzą, co było nie tak. Podczas testów nie doszło do żadnego incydentu". Nowe opony pozwalają utrzymywać bardziej równe osiągi na dłuższych przejazdach, choć na pojedynczym okrążeniu są wolniejsze od poprzedniej specyfikacji. Jednak ogólnie rzecz biorąc zawodnicy nie dopatrzyli się większych różnic w porównaniu do pierwotnej wersji ogumienia na sezon 2013. „Nie ma olbrzymiej różnicy szczerze mówiąc". - powiedział Nico Hulkenberg. „Opony wciąż są czarne i okrągłe!" - śmiał się.

„Było ciężko wszystko sprawdzić, ale bolid prowadzi się na nich mniej więcej tak samo".

„Nie ma większej różnicy". - potwierdził Vettel.