Kierowcy F1 wreszcie nie będą karani za niedokręcone koło w pit-stopie?

Formuła 1 planuje zmienić zasady karania za niebezpieczny wyjazd z pit-stopu, za który konsekwencje teraz ponosi kierowca mimo, że niemal zawsze winny jest jego zespół.

Podczas pierwszych dziewięciu wyścigów sezonu 2014 niebezpieczny wyjazd od mechaników przydarzył się Danielowi Ricciardo oraz Estebanowi Gutierrezowi. Obaj opuścili stanowisko serwisowe z niedokręconym kołem. Chociaż przytomnie niemal od razu się zatrzymali i koło nie zdążyło odpaść, nałożono na nich srogie kary. Reprezentanci Red Bulla i Saubera musieli stracić po 10 sekund przy kolejnym pit-stopie w wyścigu, w trakcie którego doszło do incydentu, a dodatkowo dostali kary cofnięcia o 10 pozycji na starcie następnych zawodów.

FIA na ten rok zaostrzyła kary za niebezpieczny wyjazd z pit-stopu po tym, jak w ubiegłorocznym GP Niemiec niedokręcone koło z bolidu Marka Webbera uderzyło kamerzystę. Jednak dlaczego kary ma ponosić kierowca, skoro błąd popełnia team? Jak donosi serwis Autosport, zawodnicy zwracali na to uwagę podczas odpraw i sprawą w końcu się zajęto.

Propozycja opracowania innego systemu kar za niebezpieczny wyjazd z postoju została przedyskutowana przez zespoły i otrzymała szerokie poparcie. Autosport powołując się na swoje źródło u FIA poinformował, że przepisy regulujące tę kwestię mogą zostać poprawione w trakcie wakacyjnej przerwy, czyli do GP Belgii.