Kierowcy F1 przegrali mecz piłkarski w Monako

Przed Grand Prix Monako zgodnie z tradycją rozegrano charytatywny mecz piłkarski. Drużyna złożona z kierowców wyścigowych uległa zespołowi gwiazd Księcia Alberta II jedną bramką.

Początkowo grę prowadzili zawodnicy F1, ale marnowali doskonałe okazje do strzelenia gola. Przydarzyło się to m. in. Fernando Alonso, Felipe Massie, czy Sergio Perezowi. W 28. minucie spotkania ekipa gwiazd wypracowała rzut karny. Do jedenastki podszedł jeden z najlepszych tenisistów świata Novak Djokovic, jednak nie zdobył bramki. Chwilę potem gola dla drużyny strzelił Marco Simone, były napastnik reprezentacji Włoch.

Zespół Księcia Alberta II niedługo później podwyższył na 2:0, ale przed końcem pierwszej połowy piłkę w siatce umieścili też kierowcy. Znakomite podanie Julesa Bianchiego wykorzystał Perez. W drugiej odsłonie meczu obie drużyny zdobyły jeszcze po jednej bramce i padł wynik 3:2. Dorobek "Nazionale Piloti" powiększył niemiecki zawodnik Maro Engel, aktualnie kierowca serii wyścigowej International V8 Supercars.

Sponsorem meczu była Marussia. Dochód ze sprzedaży biletów przekazano lokalnej organizacji zajmującej się upośledzonymi dziećmi.