Kierowcy F1 polubili tor w Soczi

Nowy tor Formuły 1 w Soczi, na którym jest rozgrywane inauguracyjne Grand Prix Rosji, zaimponował kierowcom.Zawodnicy mieli pierwszą okazję wypróbować wkomponowaną w Park Olimpijski 5.8-kilometrową pętlę autorstwa znanego architekta Hermanna Tilke za sterami swoich bolidów na piątkowych treningach. Sochi Autodrom, jak nazywa się obiekt, był chwalony m. in. przez najszybszego dzisiaj na nim lidera klasyfikacji generalnej tegorocznego sezonu Lewisa Hamiltona.

Kierowcy Mercedesa wskazywał, że tor stanowi wyzwanie, a przy tym jeszcze zużywa bardzo mało opony.

„Jest płynny, niezbyt nierówny, zakręty są wymagające". - wyliczał Lewis. „Jeżeli przejedziesz w łukach perfekcyjnie po właściwej linii, może złożyć naprawdę fajny czas okrążenia.

„Opony też się nie rozpadają, co ma miejsce na innych torach, dzięki czemu jest jeszcze więcej zabawy, bo możesz robić okrążenie po okrążeniu i cieszyć się jazdą".

Dla Daniela Ricciardo z Red Bulla rosyjska trasa okazała się bardziej wymagająca niż oczekiwał.

„Jest bardziej techniczna i trudna niż wyglądała na papierze". - mówił Australijczyk. „Złożenie tutaj dobrego okrążenia zdaje się dosyć ciężkim zadaniem; jest sporo zakrętów pochylonych do zewnątrz, co nie zawsze podoba się zawodnikowi, ale stanowi wyzwanie i myślę, że popełnia się na tym torze dużo więcej błędów".

Sochi Autodrom wreszcie przewyższył oczekiwania najbardziej doświadczonego ze wszystkich kierowców Jensona Buttona. „W symulatorze nie jeździło się na nim miło ani trochę, ale w rzeczywistości to fajna trasa". - ocenił reprezentant McLarena. „Wykonano dobrą robotę z tym obiektem. Jest parę wyboistych miejsc, ale to tylko dodaje mu uroku".