Kierowcy F1 krytykują opony Pirelli na deszcz

Po wczorajszych treningach na Hungaroringu Pirelli musiało znów przełknąć gorzką pigułkę potępienia. Tym razem bardzo surowe oceny zebrało ogumienie deszczowe, z którego kierowcy korzystali w trakcie drugiej sesji. Złego słowa o dziwo nie powiedział na nie stały krytyk tegorocznych opon Michael Schumacher, mimo że sprawdzając przejściówki stracił przyczepność i rozbił swojego Mercedesa o barierki. Siedmiokrotnego mistrza świata w karceniu Pirelli wyręczyli rodacy. „Moim zdaniem te opony są niesamowicie złe pod względem odprowadzania wody". - cytuje słowa Timo Glocka niemiecki magazyn Auto Motor und Sport. „Ich zachowanie jest po prostu bardzo, bardzo zabawne jeśli chodzi o aquaplaning".

Nico Hulkenberg dodał: „Bridgestony radziły sobie z wodą lepiej". Auto Motor und Sport przytoczył słowa jeszcze jednego zawodnika, który chciał pozostać anonimowy. „W przeszłości deszcz spowalniał nas (tutaj) o 12 sekund, teraz tracimy 20". - stwierdził.