Kary przesunięcia na starcie dla Vergne i Hulkenberga, reprymenda dla Pika

Jean-Eric Vergne i Nico Hulkenberg zasilili grono kierowców, którzy do niedzielnego wyścigu o GP Japonii wystartują z pola gorszego niźli wywalczyli podczas dzisiejszych kwalifikacji.

Siedemnastego Vergne ukarano zabraniem 3 pozycji za blokowanie Bruno Senny w ostatniej szykanie, gdy Brazylijczyk pokonywał swoje finałowe okrążenie Q1. Reprezentant Williamsa nie zdołał przez to wejść do Q2, przegrywając awans o 0.035 sekundy z... Vergne.

„Pewnie dostanie za to karę, ale dla mnie to nic nie zmienia". - mówił dziennikarzom rozzłoszczony Senna przed ogłoszeniem decyzji sędziów. „No i wylądowaliśmy - na 16, 17, 18, czy jakimkolwiek polu": Vergne ze swojej strony wyjaśniał: „Widziałem, że Bruno zbliża się bardzo szybko i niestety dogonił mnie w szykanie, gdzie nie ma zbyt wiele miejsca. Ale wiedziałem, iż muszę go przepuścić, więc zjechałem najbardziej jak się da na zewnętrzną, pomimo że zdawałem sobie sprawę, że nie opuszczę tego zakrętu w możliwie najlepszy sposób. Potem on mocno zwolnił i na prostej znowu go wyprzedziłem, inaczej nie ustanowiłbym konkurencyjnego czasu". Nico Hulkenberg, który zajął 10. miejsce, otrzymał karę przesunięcia z kolei o 5 pól. Powodem jest dokonanie nieregulaminowej wymiany skrzyni biegów. Reprezentant Force India musiał wymienić przekładnię po swoim wypadku w trakcie sobotniego treningu, gdy opuścił tor i uszkodził bolid. Podczas trzeciej sesji nabroił także Charles Pic. We Francuza przed finałową szykaną o mało nie wjechał pokonujący szybkie okrążenie Lewis Hamilton. Sędziowie uznali, że winę za incydent ponosi wyłącznie kierowca Marussii, stosując wobec niego reprymendę. Dodatkowo ekipa Pika dostała grzywnę 5 tysięcy euro.Poza Hulkenbergiem i Vergne, wcześniej kary przesunięcia na starcie GP Japonii otrzymali trzynasty dzisiaj Michael Schumacher oraz trzeci Jenson Button. Pierwszy straci 10 pól za kolizję z Vergne w GP Singapuru, drugi 5 za wymianę skrzyni biegów.