Jordan: System medalowy to nonsens

Eddie Jordan uważa, że plany Bernirgo Ecclestona, zastąpienia punktów przez medale za trzy pierwsze miejsca są tylko po to aby odwrócić uwagę od poważniejszych problemów Formuły 1.

Jordan uważa, że pozbawienie kierowców ze słabszych drużyn możliwości walki o punkty, spowoduje jeszcze większe osłabienie zespołów spoza czołówki. "Dla mnie to nonsens" - powiedział Irlandczyk BBC Radio Five Live. "Zamiast zajmować się poważnymi rzeczami jak redukcja kosztów, to zajmują się detalami."

"Punkty są potrzebne. Jeszcze jako szef zespołu na zebraniach przedstawicieli stajni, byłem jednym z tych którzy bronili systemu punktowego. Ten jeden punkt jest dla gorszego zespołu równie ważny jak zwycięstwo dla Ferrari i nie wolno nam o tym zapominać."

"Postawcie się w czyjejś sytuacji i zauważycie, że różnica między brakiem punktów a dwoma punktami jest kolosalna."

Jordan wskazywał też, że zmiana systemu spowoduje, że trudniej będzie śledzić rozwój poszczególnych zawodników.

"Kierowcy tacy jak Felipe Massa, który zaczynał od zera, aby wspiąć się na szczyt potwierdzi jak ważne są te punkty za kolejne miejsca." "Każdy kto zna się na finansach stwierdzi to samo. O wiele łatwiej przemawiać do sponsorów punktami niż jakimiś medalami."

"W jaki sposób kierowcy ze słabszych drużyn będą wiedzieli ile są warci skoro żaden z nich nie będzie miał na koncie żadnego medalu?"

W dniu wczorajszym Bernie Ecclestone powiedział, że oczekuje, iż Rada FIA zatwierdzi w grudniu jego pomysł o systemie medalowym. Jordan sądzi, że decyzja powinna być podjęta znacznie później po przeprowadzeniu odpowiednich konsultacji.

"Wydaje mi się, że Bernie majstruje przy czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia."

"Wydaje mu się, że ludzie są zainteresowani tylko wygrywaniem wyścigów. Wydaje mi się, że to rozwiązanie jest mało przemyślane i należałoby się jeszcze zastanowić nad jego ewentualnym wprowadzeniem. Nie wierzę w to co mówi Ecclestone, że jego pomysł zaakceptowały wszystkie drużyny."