Iran ponownie planuje budowę toru F1

Iran znów ogłosił plan zbudowania toru dla Formuły 1.

Bliskowschodni kraj, który jeszcze niedawno był potępiany przez społeczność międzynarodową za prowadzenie programu nuklearnego, słowami swojego wiceprezydenta oraz dyrektora Organizacji Dziedzictwa Kulturowego i Turystyki - Masouda Soltanifara zapowiedział tor F1 na szybko rozwijającej się wyspie Keszm w Zatoce Perskiej. Soltanifara przekonywał wczoraj, że Iran „ma potencjał stać się jednym z najpiękniejszych miejsc rozgrywania wyścigu Formuły 1".

Stwierdził także, iż królowa sportów motorowych „ma wspaniałą przyszłość w Iranie", ponieważ „tak wielu młodych Irańczyków coraz częściej siada za kierownicą". Iran jednak deklarował budowę toru F1 już cztery lata temu w nowym mieście Parand na południe od stolicy kraju Teheranu i nie zdołał ściągnąć tam "Jedynki".

Poza tym, Formuła 1 ma już dwa wyścigi na Bliskim Wschodzie - GP Bahrajnu oraz GP Abu Zabi - i gdy niedawno zapraszał ją do siebie jeszcze Katar, szef najważniejszej serii wyścigowej Bernie Ecclestone powiedział, że Bahrajn dysponuje prawem do zablokowania nowych zawodów w tym regionie. Wreszcie, kiedy Iran zapowiadał tor F1 w 2011 roku, Ecclestone przyznał, iż kraj ten "nie jest na szczycie" jego listy życzeń.