Hulkenberg traci nadzieję na kokpit Lotusa

Nico Hulkenberg już nie robi sobie większych nadziei na przejście w 2014 roku do Lotusa podejrzewając, że brytyjski zespół wybrał Pastora Maldonado zamiast niego.

„Moje opcje są dobrze znane - Force India, Sauber, Lotus". - odpadł Niemiec spytany, gdzie będzie jeździł po zakończeniu obecnego sezonu.

„Najgorsze szanse mam na posadę w Lotusie. Jeśli wierzyć plotkom, tam już jest (Pastor) Maldonado". Pierwszym wyborem Lotusa ma być Hulkenberg, ale tylko w przypadku pozyskania przez stajnię z Enstone finansowego wsparcia konsorcjum Quantum Motorsports. Choć informowano o finalizowaniu kontraktu z bogatymi inwestorami, teraz mówi się, że umowa prawdopodobnie jednak nie dojdzie do skutku. Maldonado, który po sezonie opuści Williamsa, oferuje teamom zainteresowanym nim ogromny sponsoring wenezuelskiego koncernu petrochemicznego PDVSA. Lotus jest skłonny zatrudnić 28-latka, jeśli nie pozyska pomocy Quantum Motorsports.

Czwarty team klasyfikacji generalnej konstruktorów chciał ściągnąć Hulkenberga przynajmniej na dwa ostatnie tegoroczne wyścigi, gdy okazało się, że Kimi Raikkonen przedwcześnie opuści zespół z powodu operacji kręgosłupa. "Hulk" odwiedził siedzibę Lotusa, by porozmawiać o całej sprawie, ale w ostatniej chwili się wycofał. Wczoraj powiedział dziennikarzom, że przyjęcie otrzymanej propozycji byłoby zbyt dużym ryzykiem.

„Oczywiście to była atrakcyjna oferta. Wydawała się atrakcyjna z zewnątrz". - mówił. „Ale miałem pojechać tylko w dwóch zawodach, a to pewne ryzyko. Musisz spojrzeć na sytuację szerzej i pomyśleć, co może być potem. Dlatego odmówiłem.

„Wskoczyć do bolidu, którego nie znasz... Nie sądzę, że oczekiwano by ode mnie natychmiastowych zwycięstw nad Romainem (Grosjeanem). Przecież on radzi sobie bardzo dobrze. Spojrzałem na wszystko z tej strony".

Mówiono, że przejście Hulkenberga do Lotusa na GP USA i GP Brazylii zablokowało Ferrari, walczące z brytyjskim zespołem w klasyfikacji konstruktorów. Włosi mieli uregulować zaległą pensję 26-latka u Saubera, dzięki czemu jego kontrakt ze szwajcarską stajnią znów stał się ważny.Sam zainteresowany zaprzeczył tym doniesieniom.

„Nie wiem, skąd wyszły takie wieści. Nie widzę tego". - tłumaczył.

Jednak szefowa Saubera - Monisha Kaltenborn potwierdziła, że Hulkenberg właśnie został uregulowany.

„Wpłata została dokonana". - oznajmiła.Hulkenberg dodatkowo wyraził frustrację brakiem realnego zainteresowania nim ze strony McLarena, który postanowił zrezygnować na sezon 2014 z Sergio Pereza, ale już zatrudnił w miejsce Meksykanina debiutanta Kevina Magnussena.

„Często rozmawiam z Martinem Whitmarshem (szefem McLarena - przyp. red.)". - wyjaśniał Nico. „Ciężko zrozumieć, dlaczego stamtąd było tak małe zainteresowanie. Wierzę, że zrobiłem co trzeba na torze".