Hulkenberg obwinia Vettela za swój wypadek na starcie

Nico Hulkenberg obarcza Sebastiana Vettela odpowiedzialnością za swój wypadek na starcie wyścigu Formuły 1 o GP USA.Kierowca Force India gorszy w kwalifikacjach tylko od zawodników trzech zdecydowanie najlepszych zespołów, po ruszeniu z siódmego pola od razu pożegnał się z rywalizacją. Przyszły reprezentant Renault wchodząc w pierwszy zakręt miał kolizję z Vettelem, w konsekwencji której jeszcze wpadł na Valtteriego Bottasa.

Hulkenbergowi popsuło się zawieszenie, Bottasowi pękła opona, a Vettel pojechał dalej bez kłopotów.

"Hulk" twierdzi, że winowajcą całego incydentu jest ten, któremu się upiekło.

„Zwyczajnie nie było wystarczająco dużo miejsca w pierwszym łuku. Zostałem ściśnięty przez Vettela i Bottasa". - tłumaczył.

„Nie miałem gdzie uciec. Sebastian skręcił zbyt agresywnie, ledwie zostawił jakiekolwiek miejsce. Myślę, że można było tego uniknąć, gdyby Sebastian dał nam trochę więcej przestrzeni".

„To było niepotrzebne. Jestem bardzo sfrustrowany i zirytowany, że tak szybko zakończyłem jazdę - i to nie z własnej winy".

Vettel w tym roku był zamieszany w incydent na starcie już piąty raz, ale sugerował, iż to Hulkenberg powinien był dopilnować, aby się nie zderzyli, ponieważ podążając wysunięty przed rodaka nie widział go, zajęty obserwacją konkurentów z przodu.

„Nie widziałem go, więc nie wiem, gdzie chciał wjechać". - wyjaśniał.

„Byłem skupiony na zawodnikach przede mną, próbowałem zahamować trochę później niż Red Bulle. Kimi (Raikkonen) dobrze wystartował, przesunął się do przodu i wywierał presję na Mercedesie. Więc próbowałem skoncentrować się na wyjściu z zakrętu i pokonać jednego Red Bulla trakcją. Kiedy skręcałem, w środku łuku zostałem uderzony".

„(...) Nie wiem, co próbował wykonać Nico, muszę obejrzeć tę sytuację, ale łatwo się oszukać, gdy wjeżdżasz na szczyt wzniesienia. Samochód wtedy nie zwalnia tak bardzo".

„Szczerze powiedziawszy miałem szczęście, że mogłem kontynuować jazdę po takim uderzeniu. Byłem zaskoczony, że bolid nie uległ żadnemu uszkodzeniu". - dodał.