Hulkenberg nie żałuje przejścia do Saubera

Początek tegorocznych zmagań Formuły 1 dla Nico Hulkenberga okazał się rozczarowujący, ale Niemiec wciąż uważa transfer do Saubera za słuszne posunięcie, wierząc w potencjał bolidu szwajcarskiej stajni.

Podczas sezonu 2012 Sauber pozytywnie zaskoczył, zdobywając cztery podia i zajmując 6. pozycję klasyfikacji konstruktorów, najwyższą spośród teamów środka stawki. Lecz tegoroczny samochód zespołu z Hinwil póki co pozwala na znacznie mniej - w pierwszych czterech wyścigach Hulkenberg zdobył nim tylko 5 punktów, zaś debiutant Esteban Gutierrez ani jednego. Dużo lepiej radzi sobie Force India, poprzednia ekipa Nico. Wywalczyła już 26 oczek i wyprzedza w tabeli łącznej McLarena. Jednak Hulkenberg nie pluje sobie w brodę. Fakt, że podczas wyścigów o GP Malezji oraz GP Chin obejmował modelem C32 prowadzenie pozwala mu ufać, iż bolid Saubera jest udaną konstrukcją, trzeba tylko odblokować jej szybkość na stałe.

„Miło prowadzić zawody - to pokazuje, że musiałeś zrobić coś dobrze". - mówił Hulkenberg. „To zdecydowanie pozytywny sygnał.

„Zadowoleni na pewno nie jesteśmy, ale za nami dopiero cztery grand prix. Sezon jest długi i nie można go skreślać już teraz. Nasze auto ma potencjał do regularnego punktowania, jestem o tym przekonany. Jeżeli przygotujemy właściwe poprawki, możemy odwrócić sytuację".

Według Niemca ulepszenia potrzebuje najbardziej aerodynamika wozu.

„Przepływ powietrza nie jest dokładnie taki, jak oczekiwali inżynierowie". - wyjawił. Hulkenberg dodatkowo zaprzeczył, by jeżdżenie w środku stawki i ciągły brak choćby jednego podium na koncie zaczynały go frustrować, mimo że ma tyle samo lat (25), co trzykrotny mistrz świata Sebastian Vettel.

„Czasami musisz po prostu być cierpliwy". - tłumaczył. „Wielu innych też musi czekać na swój moment.

„Jestem usatysfakcjonowany tym, gdzie aktualnie się znajduję". - zapewnił.