Honda: To jeszcze nie koniec

Mimo, że ustępujący ze stanowiska prezesa Hondy Takeo Fukui stwierdził w poniedziałek, że dotychczas nie znalazł się żaden „poważny kupiec” zespołu Honda Racing F1, władze firmy wciąż wierzą, że stajnię jednak uda się uratować.

Mówi się, że głównym celem menedżerów Hondy jest ocalenie jak największej ilości miejsc pracy, dlatego też najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się być wykupienie zespołu przez jego aktualnych szefów - Rossa Brawna i Nicka Fry. Autosport powołując się na swoje źródła w zespole donosi również, że wszelkie spekulacje odnośnie odejścia Nicka Fry z zespołu są „przedwczesne”. Co więcej okazało się również, że Mercedes-Benz robi wszystko, co w swojej mocy, aby uratować zespół mimo, że jego szefowie nie dotrzymali terminu, który upłynął wczoraj, a do którego mieli zagwarantować Niemcom fundusze na odbiór jednostek napędowych w przyszłym sezonie.

Jeśli plotki o wykupieniu zespołu przez jego zarząd faktycznie sprawdziłyby się, kierowcy stajni mogłyby jeszcze przed Grand Prix Australii wziąć udział w przynajmniej jednej sesji testowej.