Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Hollywood zrobi film o F1? Już zatrudniono scenarzystę
Hollywood zrobi film o F1? Już zatrudniono scenarzystę

Hollywood zrobi film o F1? Już zatrudniono scenarzystę

2011-08-09 - G. Filiks     Tagi: Bernie Ecclestone, Formuła 1, Film
Formuła 1 jest niesamowicie popularnym sportem przegrywającym ponoć tylko z piłką nożną, ale filmowcy o dziwo dotychczas omijali ją szerokim łukiem. Znalazł się jednak ktoś, kto bardzo chce stworzyć produkcję przedstawiającą wyścigi najlepszych kierowców świata. Do pełni szczęścia brakuje tylko zgody szefa F1 - Berniego Ecclestone'a.
Hollywood zrobi film o F1? Już zatrudniono scenarzystęHollywood zrobi film o F1? Już zatrudniono scenarzystę
 
Ostatnio wielki ekran po wielu latach posuchy nieoczekiwanie otworzył się nieco na królową sportów motorowych. Kibice otrzymali prezent w postaci biograficznego filmu „Senna" opowiadającego historię jednego z największych tego sportu - Ayrtona Senny, a niebawem ma ruszyć praca nad innym obrazem, tym razem nawiązującym do pamiętnego sezonu 1976, gdy to mistrzostwo rozstrzygnęło się pomiędzy Niki Laudą i Jamesem Huntem.

Na rynku brakuje jednak produkcji traktującej o F1 jako całości. Co prawda kiedyś taka powstała okazując się całkiem zgrabnym dziełem („Grand Prix"), ale było to 45 lat temu. Teraz za podobny film zabiera się wytwórnia Warner Bros, a pierwszy krokiem jaki wykonała w tym celu było zatrudnienie scenarzysty Bena Youngera znanego m. in. z kryminału "Ryzyko". Nowojorczyk pojawił się na ostatnim GP Węgier ujawniając, iż planuje stworzyć przygodę osadzoną w czasach współczesnych i jednocześnie zapewniając, że wszystko ma stać na najwyższym poziomie. Jest niestety jeden szczegół, mogący nie przypaść do gustu fanom - odstąpienie od trzymania się autentycznych faktów poprzez wykreowanie amerykańskiego zawodnika rywalizującego w F1.

„Przyzwyczaiłem się do opracowywania filmu mając nałożone ograniczenia".
- powiedział Younger cytowany przez pitpass.com. „Lecz ta produkcja ma kosztować 150 milionów USD. Nie będzie więc mowy o skąpieniu na dopieszczanie szczegółów. Warner Bros ma poważne plany. Chcą odnieść podobny sukces, co ludzie stojący za „Grand Prix". Chcą projektu technicznego oraz zawarcia w nim amerykańskiego zawodnika. Co do moich preferencji, to produkcja musi być oficjalna, z Ferrari i McLarenem. Na pewno nie zrobię czegoś takiego, jak film „Wyścig".
No właśnie, wspomniany przez Youngera „Wyścig" nakręcony dziesięć lat temu również miał być obrazem z licencją F1. Gdyby tak się stało, jego scenarzyście Sylvestrowi Stallone wyszłoby pewnie o wiele lepsze dzieło, ale ikona hollywoodzkiego kina nie dogadała się z Ecclestone'em dzierżącym wszelkie prawa komercyjne tego sportu. Teraz szef F1 w rozmowie z pitpass.com wyjawił szczegóły swoich negocjacji ze Stallone. „Mogliśmy ubić interes dzieląc zyski po połowie i wszystko byłoby ok". - stwierdził Brytyjczyk. „Mieliśmy już gwarancje bankowe, dobralibyśmy jakichkolwiek sponsorów. Lecz on rządał po 20 milionów USD za granie w produkcji, reżyserię oraz charakteryzację. Wtedy interesował się F1, ale nie mogliśmy dojść do porozumienia".
 

„Wyścig" i tak powstał, zamiast Formuły Jeden opierając się na mistrzostwach IndyCar, jednak zebrał tęgie baty od krytyków. Według Ecclestone'a gdyby on zaangażował się w jego tworzenie, teraz obraz wspominalibyśmy najpewniej jako wielki hit. „Tamten film kompletnie nie wyszedł, ale mógł być dobry... Najważniejsze było nazwisko Sylvestra, jego twarz". - powiedział 80-latek.

Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na nową hollywoodzką produkcję nawiązującą do F1, umilając sobie czas oglądaniem Stallone'a jeżdżącego bolidem z zawrotną prędkością po ulicach miasta bez kasku. A Wy co sądzicie o „Wyścigu"?



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Hollywood zrobi film o F1? Już zatrudniono scenarzystę