Helmut Marko dokręca śrubę załodze Red Bulla. "Muszą zasuwać 18-godzinne zmiany"

Zespół Red Bull Racing próbując jak najszybciej poprawić swój problematyczny nowy bolid Formuły 1, przerzucił część pracowników na 18-godzinne zmiany.Samochód mistrzów świata na sezon 2014 podczas zimowych testów miał mnóstwo awarii i prezentował kiepskie tempo. Konsultant ekipy Helmut Marko ocenił, że Red Bull jest spóźniony aż o 2 miesiące z pracami nad modelem RB10. Próbując ratować kryzysową sytuację, szefostwo stajni mocno dokręciło śrubę swoim ludziom odpowiedzialnym za najbardziej kłopotliwe punkty bolidu.

„Mamy tak wiele do zrobienia". - mówił Marko niemieckiej gazecie Bild. „Zwłaszcza załoga odpowiedzialna za oprogramowanie. Teraz musi zasuwać 18-godzinne zmiany.

Helmut Marko

„Ale kto może razem wygrywać, może i wspólnie ciężko pracować". - podkreślił.

Marko jest zmotywowany naciskać personel Red Bulla tym bardziej, że widzi efekty jego wytężonych wysiłków.

„Nasze pomiary pokazały, że nowe części do bolidu funkcjonowały zgodnie z założeniami. Poprawiły samochód". - tłumaczył 70-letni Austriak.

„Fakt, iż auto do końca nie wyglądało dobrze na torze, to zasługa oprogramowania silnika". - dodał.